@RobieZdrowaZupke no, ja czegoś takiego nie lubię, jak już bym się miała spotkać, to po pierwsze nie u mnie, po drugie pisze się z odpowiednim wyprzedzeniem i podaje się konkretną godzinę i miejsce
@meltdown zawsze mówię w ten sposób (w sensie prywatnie, w pracy to wiadomo że jak szefowa mnie poprosi czy nie mogę zostać dłużej w pracy a mi się nie chce, to nie powiem "nie chce mi się" tylko na szybko wymyślę jakąś wymówkę)
@Zoyav: w sumie to brakuje tylko dokładnej godziny, ale znaczne wyprzedzenie jest (dzień wcześniej) i miejsce tez (u Ciebie) i w sumie czas tez (jutro) xd
@Zoyav: Brrr, od razu alarm w głowie: teściowa! To jej "przy okazji" to odpicowana jak nigdy, przydupas przyprowadzony i siedzi 3 godziny opowiadając o ludziach którzy nikogo nie interesują.
@Zoyav: jeszcze pół biedy że przynajmniej się zapowiedział(a), bo znalazłoby się kilka osób z których wizyty w taki sposób nawet bym się ucieszył. Ale najbardziej nie ogarniam ludzi którzy wpadają z zupełnie niezapowiedzianą wizytą, ot nagle zjawiają się na twoim progu i "siema, wpadłem, mogę wejść?" xD wiadomo, zależy jaką kto ma relację, ale IMO trzeba mieć tupet
Ofc no mogła ta osoba zapytać chociaż czy pasuje
@RobieZdrowaZupke: Może to najlepszy przyjaciel
@Zoyav: jutro u ciebie w domu - przecież wszystko podał