Wpis z mikrobloga

#sztucznainteligencja to przecież rasowy debil jest. Ten domniemywany element różnie nazywano. Opisywał go w starożytności Arystoteles jako duszę wegelalną i animalną, van Helmont w Odrodzeniu jako archeje, Bergson w XIX w. jako élan vital. i #!$%@? mnie że mój rozmówca protonowy nie lubi tworzyć bezwiednie słowa, które mają sens, ale których jeszcze żadna dusza na tym łez padole jeszcze nigdy nie wypowiedziała ustami ani w myślach.Mam taki słownik, stworzony przez moje życie ze słowami. Żadne AI tego nie da.
AI pięknie generuje.
Ludzki umysł pięknie syntezuje.