Wpis z mikrobloga

Czegoś nie rozumiem, jest tyle kwiku o dopłaty, KRUS itp a nie widzę zwiększonego zainteresowania do zakupu gospodarstwa z siedliskiem i przeniesienia się na wieś #protest #rolnictwo
  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 4
@mentari wiem bo sprzedawałem, nie ma większego problemu uzyskać zgodę z KOWR przy sprzedaży, tym bardziej działki siedliskowej której posiadanie uprawni Cię do zakupu dalszej ziemi w okolicy :)
  • Odpowiedz
@tomek0931: Te potężne dopłaty to jest mniej więcej 800 zł rocznie od hektara. Średnie gospodarstwo w Polsce ma 11 hektarów. Mówimy więc o kwocie 733 złotych miesiecznie. POTĘŻNE PIENIĄDZE A ONI ŚMIĄ PROTESTOWAĆ.
  • Odpowiedz
o! Czyli Ty też możesz tylko nie chcesz? Co stoi na przeszkodzie przed tym bogactwem?


@tomek0931: Wiedza o tym, ze nie ma miejsca w gospodarce wolnorynkowej na male gospodarstwa rolne i czas na bolesne dla niektorych zmiany.
Ofc jestem za tym by polski rolnik zajmujacy sie rola mogl wydzierzawic za darmo pole jezeli bedzie je uprawial np, by pomoc powstac wielkim gospodarstwom.
  • Odpowiedz
  • 4
@PiccoloGrande no dokładnie, pamiętaj jeszcze o POTĘŻNYCH maszynach za miliony dofinansowane z unii żeby producent mógł podnieść marżę o kilkadziesiąt procent i że te dofinansowanie rolnik przeznacza na wakacje a sprzęt kupuje za niewiadomoco
  • Odpowiedz
  • 0
@BayzedMan nie trzeba wiele powierzchni na uprawę warzyw.
Kontrola wielkości gospodarstw nie działa i nie będzie nigdy jeżeli arimr nie będzie co x lat otwierał opcji na dzierżawy zajętych obecnie gruntów przez molochy
  • Odpowiedz
@tomek0931: Bo tu nie chodzi o to, że ktoś chce jechać na te zadupie i tam mieszkać, tylko że - po odliczeniu faktycznych gospodarstw z zapleczem i prowadzonych tak naprawdę jak firmy - zostają się chłoporobole, co to tylko cudem nie sprzedali za flaszkę ostatniego hektara ziemi za szopą i są magicznie uznawani za rolników, gdzie tak naprawdę klepią fuszki na czarno.
  • Odpowiedz
  • 0
@tellet ale teraz mówisz o innej kwestii która zeszła już na daleki margines i te osoby i tak mają w dupie co się dzieje na strajkach. Do tego musieliby wywalić w końcu KRUS i albo praca albo udokumentowane dochody z gospodarstwa. Sam mam kilka ha ziemi i wykształcenie rolnicze ale skończyłem z tym i wydzierżawiłem notarialnie aczkolwiek zaliczałbym się do tej grupy minigospodarstw w Twoim ujęciu
  • Odpowiedz