Wpis z mikrobloga

@emdzi: Tym-bardziej w tych

@wspolrzednebiegunowe: @bezznaczenia: @mammawhy9: @goolejador: @Lukki: Ja jak przeskrobałem, albo nawet odpier*** coś gorszego, to z automaty wpierdziel... I mam siebie (jak i moja rodzina) za normalnego. A jak patrze na tych 14 letnich ćpunów, albo te 15 letnie matki teraz (nie wspominając o kolczykach, nagannym zachowaniu, chamstwie itd) to mi słów brakuje, często gadam ze znajomymi i co się za młody robiło
  • Odpowiedz
swoim dzieciom jak są niegrzeczne


@Pieron: ale ten obrazek nie mówi o niegrzecznych dzieciach, tylko o takich z przypadłościami niezależnymi od nich.

A co do bicia dzieci, to jest to ostatnia deska ratunku, do stosowania wtedy, kiedy nic innego nie działa. A wielu rodziców podchodzi do tego w ten sposób, że #!$%@?= spokój w domu= działa. Wygodniej jest im to stosować, zamiast spędzać z dzieckiem czas, zapytają co tam w szkole
  • Odpowiedz
@bezznaczenia: Nie, zakładam że ja i moi znajomi z którymi moge porozmawiać jak z ludźmi sa lepiej wychowani, a byli wychowywani też na zasadzie zły uczynek - kara (w tym wypadku cielesna). Najlepiej widze to na rodzeństwie, gdzie np starsi bracia/siostry którzy dostawali po dupie są ułożeni, a już Ci którym rodzice odpuścili, mimo dalej dobrego wychowania, tylko po prostu np za zły uczynek była nagana + zakaz na PC (przykład)
  • Odpowiedz
@Carlos_Irwin_Estevez: @wspolrzednebiegunowe: przepytaj "dysortografa" z ortografii - jeżeli jest naprawdę chory to powinien poprawnie odpowiedzieć na większość pytań, jeżeli miałby chwilę na zastanowienie się, z jakiej zasady ortograficznej należy skorzystać. Niestety, w 90% wszelkie "dysfunkcje" to zwykły debilizm i ułatwianie życia.

PS

Też mam stwierdzoną dysortografię (ale objawia się w piśmie ręcznym - jak piszę na klawiaturze to mylę się tylko w kilku wyrazach, niemal zawsze tych samych)
  • Odpowiedz
@Pieron: ale to, że u wielu dzieci ta diagnoza jest z dupy, i rodzice wolą załatwić papierek niż przysiąść z siedmiolatkiem do nauki to już zupełnie inny aspekt, mi chodzi o dzieci z prawdziwymi przypadłościami, które według tego obrazka powinno się leczyć pasem, co jest niedopuszczalne.
  • Odpowiedz
@Carlos_Irwin_Estevez: bicie to najczęściej wygoda dla rodzica, lepiej zlać w 3 minuty i wysłać do pokoju, niż przez godzinę porozmawiać. Czasem rozmawiać się nie da i dziecko nie może pojąć pewnych zasad pochodzących ze świata dorosłych, ale to jest naprawdę margines. Ja też byłem czasem bity, ale tylko wtedy gdy nic innego nie działało i mogę te sytuacje policzyć na palcach jednej ręki. Jeśli ktoś był bity na co dzień, to
  • Odpowiedz
@wspolrzednebiegunowe: Rozmawiałem z dzieciakiem wychowywanym bez bicia i dotkliwych kar - bardzo szybko odkrył, że wystarczy spuścić głowę i poudawać pokornego żeby móc szybko wrócić do poprzedniego zachowania. Rozmowa i karcenie słowne to nie jest kara dla dziecka, więc ją totalnie olewa.
  • Odpowiedz
@wspolrzednebiegunowe: No #!$%@?, ja nie mówie żeby dzieci maltretować, sam dostałem tez tylko pareNAŚCIE razy (byłem dość ciężkim dzieckiem :). Ale NIC a te paręnaście razy, szczególnie przy sporych przewinieniach, jednak daje różnicę, po dobrym wpier*** i ofc godzinach za uszami (to też było okropne), drugi raz zawsze się zastanowiłem czy bedzie warto :)
  • Odpowiedz
@Carlos_Irwin_Estevez: Na mnie np. to działało dokładnie odwrotnie, czułam się tylko upokorzona i traktowana jak przedmiot. No ale pewnie, że zamiast wytłumaczyć lepiej #!$%@?ć pasem, taniej, szybciej i dziecko "zna swoją pozycję w stadzie" (_ )
  • Odpowiedz
@Pieron: >od setek tysięcy lat ssaki robią "pac" swoim dzieciom jak są niegrzeczne

Od milionów lat na dnie oceanu żyją rurkowce. I czego to dowodzi? Poza tym ssaki od setek tysięcy lat robią także inne ciekawe rzeczy jak np. ranią się w walce o dominację, zabijają młode konkurenta a swoje własne młode, gdy są zbyt słabe, zostawiają na pastwę losu. I co, mamy brać przykład?
  • Odpowiedz