Wpis z mikrobloga

Poseł Jan Bury na "celowniku" CBA

Funkcjonariusze CBA badają sprawę rzeszowskiego szefa struktur PSL, Jana Burego, pod kątem – jak pisze tygodnik - kontaktów z ludźmi powiązanymi ze służbami, prokuraturą, sądami i rozmaitymi instytucjami kontrolnymi.

Kiedyś mówiło się, że poniedziałek to szewski dzień. Bo szewcy wykorzystywali go do swobodnej popijawy. Ale to było dawniej. Powiedzenie pozostało jednak do dziś. Z tą różnicą, że szewski poniedziałek, ma obecnie inne znacznie. Jest to zwyczajnie zły dzień. Jeżeli tak to dziś przyniósł przynajmniej dwie złe wieści o PSL.

Właśnie od dziś formalnie jeden minister rolnictwa ludowców, w klimacie skandalu, przestał nim być, a drugi (dawniejszy, co przez skandal odszedł) - formalnie zastąpił jego miejsce. Dziś też na byłego ministra PSL, były poseł PiS, złożył do prokuratury doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Przez dwa padłe chore dziki.

Też w dniu dzisiejszym – jak donosi "Newsweek" - CBA wzięło na "celownik", znanego i wpływowego posła PSL, Jana Burego. Z nieoficjalnych informacji gazety, wygląda na to, że były wiceminister skarbu, teraz szef klubu parlamentarnego PSL, Jan Bury, ma coś bardzo ważnego do wyjaśnienia służbom antykorupcyjnym. Redaktorzy tygodnika dotarli do trzech świadków, którzy zeznawali w CBA, na temat posła Burego.

Funkcjonariusze CBA badają sprawę na dwa fronty: w Warszawie i Rzeszowie. Rzeszowski szef struktur PSL, Jan Bury, znalazł się - według "Newsweeka" – na linii zainteresowania CBA, pod kątem kontaktów z ludźmi powiązanymi ze służbami, prokuraturą, sądami i rozmaitymi instytucjami kontrolnymi.

Tygodnik wymienia w tym kontekście, m.in. zastępcę komendanta głównego policji, nadinspektora Mirosława Schosslera oraz małżeństwo rzeszowskich prawników: Pawła Jandę, prezesa Sądu Rejonowego w Rzeszowie, od ponad dwóch lat członka Trybunału Stanu i Magdalenę Jandę, do niedawna kadrowa w rzeszowskim Sądzie Okręgowym, obecnie radca prawny z własną kancelarią, która m.in. zapewniała obsługę prawną Urzędu Marszałkowskiego Rzeszowa.

W okresie trzech lat Urząd Marszałkowski "wypłacił jej około pół miliona złotych" – podaje "Newsweek". Gdy marszałkiem został Mirosław Karapyta, były współpracownik Jana Burego, przetargi na obsługę prawną "wygrywały konsorcja z udziałem Jandy" (w ciągu trzech lat dostały 2,2 mln zł). Kancelaria Magdaleny Jandy, od 2009 roku, współpracowała ze spółką prowadzącą rzeszowskie lotnisko. Miała stawkę zryczałtowaną: 84 tys. zł rocznie.

Gazeta publikuje również imienną listę wielu osób oraz kwoty wpłat na PSL i kampanię wyborczą Jana Burego. Oprócz wspomnianej radcy prawnej, znaleźli się na liście urzędnicy wielu instytucji rzeszowskich. Wpłaty niewielkie - sięgają od kilku do kilkunastu tysięcy złotych.

Stanisław Cybruch

#cba #psl #posel #radca #marszalek #lista