Wpis z mikrobloga

@murison
Nie pamiętam jakiego, ale również dostałem kodaka na komunię. Pamiętam za to, że nawet bez kliszy działała lampa błyskowa i gdy było pochmurno, to błyskałem zza winkla, a potem patrzyłem jak somsiad szuka śladów burzy na niebie. Ech, w swojej głowie byłem królem dowcipu.