Wpis z mikrobloga

Może jestem boomerem, ale Frieren to dla mnie najlepsze anime od wielu lat(lepsze od FMA, którego fenomenu nigdy nie rozumiałem). Mangę czytałem jeszcze przed anime i nie wyobrażałem sobie, że to może być tak dobrze zrobione(warstwa graficzna bardzo ładna, ale przede wszystkim kupił mnie soundtrack). Czasami w tracie oglądania czuje się trochę jakbym się cofnął w do czasów, w których absolutnym królem fantasy był lotr(nie twierdzę, że frieren to ten sam poziom, bo lotr to jest jednak dzieło innej klasy). Może to wynika po prostu z faktu, że rok do roku jesteśmy zalewani trash anime isekaiami, które nie wnoszą nic nowego, a tylko powielają schematy... Cóż, mam nadzieję, że ta manga będzie dostawała regularne ekranizacje.
#animedyskusja
  • 34
  • Odpowiedz
@kierowcaautobusuofficial: Dokładnie, co sezon co raz mniej anime w ogóle przyciąga mnie opisem, w tym momencie jedyne co oglądam to frieren (bo jest zajebiste, osobiste top 3 ale pnie się do góry) Solo leveling (czytałem pierwowzór i nie wierzyłem że zekranizują to) i Mashle S2 (ten op to goat). Co raz częściej jedyne co oglądam to kontynuacje lub #!$%@? starocie.
Niestety jest rynek ma popyt na gówniane isekai to i studia
  • Odpowiedz
  • 0
@kierowcaautobusuofficial: no dokładnie o to chodzi, być może przez to mnie np. Frieren tak kupuje w sumie Dungeon Meshi też nie jest złe. W końcu jakieś anime, które nie jest haremem, który polega jedynie na wątpliwej jakości komedii z eechi...

Kiedyś jak był sezon to wszystko co się dało oglądałem/sprawdzałem, teraz po latach oglądam już tylko jakieś tytułu wyselekcjonowane po szukaniu na liście sezonowej, a masę potrafię ominąć ze względu na
  • Odpowiedz
  • 0
@boxxi: Ja teraz czekam jeszcze na Youjo Senki, jeden z moich ulubionych isekaiów, może jeszcze na Re:Zero, czy coś poza nimi moją uwagę przyciągnie? Nie wiem, mam nadzieję, że tak. Chciałbym żeby Frieren dostała na jesień/zimę następną kolejny sezon, bo materiał źródłowy jest, ale raczej nie ma co na to liczyć. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Viore: W moim przypadku to teraz coraz częściej jest że nawet nie daję szansy anime jeżeli opis mnie nie zachęci bo nie mam czasu teraz na oglądanie na siłę. Dlatego co raz częściej sięgam po anime które wiem że mnie kupią lub po anime które już oglądałem i wiem że są dobre
  • Odpowiedz
@Viore: Ja teraz jedyne na co czekam (z tego co jest zapowiedziane) to Mushoku Tensei bo wiem że będzie zajebiste (z mangą jestem na bierząco, LN muszę wreszcie przeczytać). Bo tak to czekam cały tydzień na kolejny odc Frierena i Solo leveling. Chyba zacznę mangę Sousou no Frieren. Łatwo dostępna jest po angielsku?
  • Odpowiedz
@Viore: jest w pyte lata 2022 i 2023 daly sporo kandydatow do top100 anime of all time. Jak wejdziesz w ta zakladke top tv series na malu https://myanimelist.net/topanime.php?type=tv to masz 7 anime z 2023 i 10 anime z 2022. Ja mam odczucie, ze ostatnie sezony to nie schodzimy z przynajmniej 20 tytulami/sezon, ktorych nie jest wstyd obejrzec. Wiele z nich nie ma wysoko sufitu, ale jest do obejrzenia. Cofnijmy sie 20
  • Odpowiedz
@Viore: ja się ciągle przymierzam do obejrzenia, ale fma brotherhood jest dla mnie najlepsze, jedno z pierwszych które obejrzałem i niesamowicie dobre z bardziej zachodnią kreską niż typowy japoniec co na plus ogromy. Ale to się chyba jeszcze nie skończyło?

Z mangami jest ten problem, który zawsze mam z nimi. Czytasz i dochodzisz do ściany a potem musisz sobie dać spokój na np rok czasu żeby trochę rozdziałów naprodukowali bo czytanie
  • Odpowiedz
@Viore: @Gnieznianin @boxxi

Moim zdaniem to kwestia zarówno przesycenia, jak i wyrobienia sobie gustu. Sam oglądam anime od około 10 lat i na przestrzeni czasu widzę ogromną różnice w moim podejściu. Kiedyś odpalałem anime, oglądałem całe bez przewijania, kończyłem i odpalałem tego samego dnia jakieś następne anime. Było tak przez to, że dopiero zaczynałem przygodę z oglądaniem, więc wszystkie tytuły świata czekały na mnie otworem ( ͡° ͜ʖ ͡
  • Odpowiedz
@Danzuo: W przypadku oglądania na bieżąco też wiele serii w taki sposób porzuciłem, jednak teraz jeżeli jestem w czymś zakochany już od 1. odc to po prostu nie mogę przejść obojętnie jeżeli nowy odcinek wychodzi. Z tego powodu przerzuciłem się na oglądanie po angielsku, bo po pierwsze lepsza jakość napisów, a po drugie zamiast czekać dzień-dwa na odcinek z napisami to mam go już po godzinie-dwóch od emisji (dodatkowym plusem jest
  • Odpowiedz
@boxxi: Ja ostatnimi czasy jak wiem, że coś mnie może zainteresować, to staram się po prostu poczekać do końca sezonu i wtedy obejrzeć. Nie jest to idealna metoda, bo raz, że spoilery, a dwa, że przez to mogę w ogóle tego nie obejrzeć (Oshi no Ko xD), ale raczej częściej się udaje. (dlatego na przykład jeszcze nie ruszyłem Frieren)
  • Odpowiedz
  • 0
@boxxi: Bez problemu dostępna jest, tylko jak dojdziesz do końca to musisz się nastawiać, że potrafi nieregularnie wychodzić. Często się zdarzają przestoje jakieś tygodniowe między rozdziałami kolejnymi.

@Danzuo Znam ten ból, oglądanie bieżące to mordęga, raz żałuje, że nie jestem młodszy, a za chwilę potrafię żałować, że to już nie jest z rok później, bo bym mógł całą serię obejrzeć bez przerywania. xD
  • Odpowiedz
@Viore: Spokojnie, jestem do tego przyzwyczajony przez czytanie Mushoku, rozdział po 2 miesiącach przerwy i kolejny też z miesięczną przerwą (rozdziały wychodzą co miesiąc)
  • Odpowiedz
(nie twierdzę, że frieren to ten sam poziom, bo lotr to jest jednak dzieło innej klasy


@Viore: To prawda, ale nawet dla serii tak bezbarwnej jak Frieren porównanie jej czegoś tak nudnego jak lotr to przesada ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Viore: Które FMA? Brotherhood, czyli shonen dla chłopców? Bo te drugie, dojrzalsze, wspominam całkiem dobrze.

Przymierzam się do Frieren, niestety widziałem już dużo spoilerów, mam nadzieję, że nie zepsują za bardzo.

Słaby ze mnie fan mangi/anime, ale podpadło mi Heavenly Delusions. Może to normickie gunwo, ale czekam na kolejny sezon, choć pewnie płonne to nadzieje.
  • Odpowiedz
@NoMercyIncluded Mówisz o FMA z 2003 r. Któremu brakło materiału źródłowego i poscinali na szybko wszystkie wątki kończąc to standardową walką dobra ze zlem i nazywasz je "dojrzalszym"?
  • Odpowiedz
@Maro88z: Tak, wszystko, co nie ma shonenowych gównowalk z "mocą przyjaźni" jest dojrzalsze :P
Sam motyw zła był też lepszy, po prostu drugi człowiek. To, że było "pościnane" też było wtedy dla mnie raczej zaletą, bo nienawidzę rozwleczonego szajsu, a z prawie każdą serią mojej młodości właśnie to się stało i do tej pory mam uraz.

Pewnie nie będę miał już czasu obejrzeć po raz drugi żeby ocenić (na pewno nie
  • Odpowiedz