Wpis z mikrobloga

fantazjuję o tym jak wygrywam w lotto.
wyobrażam sobie jak wyjeżdżam taksówką do oddziału terenowego totalizatora przy ulicy palacza w poznaniu z kuponem w skórzanej teczce.
musiałbym wstać wcześniej niż zwykle żeby przygotować się do wizyty, wszak oddział działa tylko do godziny 14.
upewniam się że mam przy sobie ważny dowód osobisty i numer konta.
taksówkarzowi mówię żeby wysadził mnie kawałek dalej, na promienistej. a nuż byłby to członek gruzińskiej mafii, dla którego ktoś z interesem w totalizatorze mógłby okazać się łupem.

#przegryw
biaukowe - fantazjuję o tym jak wygrywam w lotto.
wyobrażam sobie jak wyjeżdżam taksó...

źródło: bU1631TJx2qv68QiLCj0SmGZ2rdvRQbuMCRiK9IBzpk

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
@biaukowe: fajna historia.
ja też mam pewną historie związana z totolotkiem, i to niezły mindfuck.
kiedyś gadałem z swoim ojcem. i mówie mu, hehehehe ( miałem wtedy z 12 lat)
Ej Tato, a po co będziemy kupować losy na loterie to strata kasy.. mam taki pomysł. będziemy skreślać po prostu sobie byle jakie liczby a potem będziemy sprawdzać czy wygraliśmy.
A stary do mnie. "A co jeśli akurat byś trafił te
  • Odpowiedz