Wpis z mikrobloga

Byłem świadkiem wypadku jako kierowca, chłop się #!$%@?ł bokiem do gościa co prawda w tył auta itp, no i wychodze pytam czy wszystko okej, zostawiłem swój numer telefonu i odjechałem.

Czy trzeba było zostać? Ogólnie zbierali tylko części od aut + niby się dogadywali, ale nie jestem pewny.

Ogólnie nikt nie zadzwonił do tej pory.

#kiciochpyta #polskiedrogi
  • 1
  • Odpowiedz