[przegrywNL]

Dlaczego ludzie studiują kierunki typu „Marketing i komunikacja rynkowa” na SGH czy UEk gdzie muszą zaliczać matematykę i statystykę a potem w marketingu i tak pracują graficy po studium policealnym projektujący materiały reklamowe i copywriterki humanistki po filologii polskiej (często kocie instagramerki estetki o feministycznych poglądach) a analitykami rynku zostają nerdy po IT i Big Data, którzy biją ich na głowę skillami. A przedstawicielami handlowymi czy account managerami zostają umięśnione wygadane chady z pełnym zarostem po Wyższej Szkole Zarządzania i Ekologii, gdzie nikt nie wymagał matmy. #studbaza #kariera

[voldi]

@przegrywNL: Bo od małego wpajano im, że po studiach są dobre pieniądze, więc poszli i przedłużyli sobie dzieciństwo.
To tyczy się również większości innych kierunków, bardziej dochodowych.

[AmericanDiary]

@przegrywNL: pamiętam czasy jak każdy pchał się na SGH bo było powiedziane że to prestiżowe a „ekonomiści” (bo każdy kto skończył SGH to w końcu ekonomista, a tak naprawdę brali tę ścieżkę zarządzająco-multimedialną-kulturoznawczą) dużo zarabiają (tzn taka była moda. Tak się mówiło, nie było to zbyt prawdziwe I guess). Potem się tendencja zmieniła, ale mam wrażenie że dla wielu osób, zwłaszcza tych nie z Waw czy Poznania czy Krk nadal

[nomysza6666]

@przegrywNL: ja studiuje ten kierunek i wybralem go na slepo po prostu