Wpis z mikrobloga

@ArpeggiaVibration: Na sam początek to jest dobre rozwiązanie. Uczyłem się języka z całkiem obcym alfabetem i bez fonetycznej podpowiedzi na początku to byłoby raczej dużo trudniejsze o ile nie niemożliwe bo nie wyobrażam sobie tego. Będąc w kraju w którym ten język otacza, jest to czymś innym niż gdybyś się uczył tego języka np. w Polsce, gdzie jedyny kontakt to byłby ten zeszyt i jakaś tam godzina raz na dwa dni
@-x_x-: po khmersku. Naukę powinien zacząć od nauki wszystkich znaków. https://en.wikipedia.org/wiki/Khmer_script sam system zapisu nie jest dużo bardziej skomplikowany niż alfabet tylko trzeba przysiąść. To nie są chińskie znaki, gdzie są ich tysiące. Wtedy też się zapisuje co najwyżej wymowę przy nauce pojedynczego znaku, a nie wymowę całego zdania zamiast oryginalnej pisowni. Podobnie jak Hiragana, Katakana, Hangul, itp. - można się ich nauczyć czytać przez kilka dni ćwiczeń jeśli ktoś chce