Wpis z mikrobloga

@BagietkiCzosnkowe: Ja się jakiś osłabiony obudziłem i już mi się nie chcę nic robić. Najgorzej nie jest bo udało mi się trochę posprzątać kuchnię i łazienkę, wstępnie zaprojektować wygląd mojego notatnika na ten rok i ugotować obiad na kilka dni. Co to za filmiki oglądasz anon?
  • Odpowiedz
@Mlody_jeczmien: twórcy i firmy, które pozują na gejowych/lesbowych, żeby przyciągnąć do siebie fanów, którzy nie wpisują się w hetero stereotyp, ale robią to w taki subtelny sposób, żeby odbiorca hetero też nie poczuł się zrażony. Ogólnie jeden z mechanizmów, żeby więcej zarobić w branży jaką jest popkultura.
  • Odpowiedz
@Mlody_jeczmien: nwm, trudno mi ocenić. Jestem targetem dla takich treści, a na palcach jednej ręki mogę policzyć dobre filmy, które przedstawiają ciekawie homo relację, w których jednocześnie bohaterowie nie umierają na raka lub hiva, żeby film był smutny XD

Nawet jak pojawiają się filmy o takiej tematyce, to zwykle są one skrojone pod osoby hetero. Filmy o gejach, w których mężczyźni zachowują się nierealistycznie są zrobione tak, żeby cieszyć oko heteroseksualnej
  • Odpowiedz
@Malenaa: Może killing your darlings, Matthias i Maxime, Moonlight. Jeszcze Samotny mężczyzna nie był taki zły i Tamte dni, tamte noce (chociaż bardzo nie lubię normalizacji groomingu). Miałem poważny problem, żeby wymienić choćby te kilka, bo każdy z nich i tak zawiera smutne sceny, przemoc itp., ale to jedne z tych niewielu, w których fabułą nie jest po prostu bycie gejami i jakby w takim Samotnym mężczyźnie zmienić
  • Odpowiedz
@BagietkiCzosnkowe: Matthias i Maxime, tamte dni i samotny mężczyzna też mi się podobały, plus jeszcze Carol. Właśnie co do tamtych dni to miałem wrażenie, że jakby zmienić na relacje na hetero to też by nic nie tracił, ale rzeczywiście jest ta duża różnica wieku.
  • Odpowiedz
@BagietkiCzosnkowe @Malenaa
Jedyny film o tematyce gejowskiej, który mi się podobał, to "Truskawki i Czekolada" (1993, Kuba). Opowiada o znajomości homoseksualnego artysty i heteroseksualnego żołnierza, który, zgodnie z linią polityczną ówczesnej Kuby, gejów nie tolerował.
Bardzo sobie cenię, jak ewoluowała ich znajomość i że reżyser nie poszedł po linii najmniejszego oporu i nie zrobił z tego romansu, gdzie bohater nagle odkruwa swoje gejostwo, jak można się spodziewać po produkcjach o podobnej fabule.
  • Odpowiedz