Wpis z mikrobloga

@PawelW124: No tak właśnie było. Po za tym te 20 lat temu było w miastach też sporo niezabudowanych działek, a co za tym idzie dużo krzewów i drzew na nich. Wszędzie tam wróble miały idealne warunki do życia. Problem znany od lat i bynajmniej nie są nim koty, których też w miastach coraz mniej, bo nikt ich nie wypuszcza na ruchliwe ulice.