Wpis z mikrobloga

Kiedys spotkałem Owsiaka na pogrzebie jakiejś sławnej osoby. Podochodze do niego i mowie:

- Czesc Owsiak ty s--------u. A on tylko - Elo - i odwraca głowe. Sprzedałem mu blache w potylicie i mowie:

- sluchaj mnie bo ci nie dam kasy na ziarno dla kur. Jurek cos tupnał, cos mruknał ale mowi:

- dobra słucham ciebie cierpliwie, co masz mi do powiedzenia. Czemu sprzedawales uran czeczenom? Jerzy Owsiak powiedział do mnie - ty k---a gnoju i przykleił mi serduszko do czoła. Potem uciekł do lasu.

PS. TO PRAWDA

#maxlegenda
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach