Wpis z mikrobloga

@Sibu: Niemiecka obrona przeciwlotnicza 100 lat za murzynami. Szkoda, że w czasie II wojny nie było tak kolorowo i żeby zniszczyć jednego Tygrysa potrzebne były 3 Challengery, z czego 2 szły na odstrzał, a ten trzeci "zachodził" Tygrysa od tyłu, bo tam był najcieńszy pancerz i go niszczył. Warunek był jeden: Wszystkie Challengery musiały zaatakować jednocześnie z różnych kierunków, co uniemożliwiało załodze Tygrysa załadowanie kolejnego pocisku i oddanie strzału w kierunku
  • Odpowiedz
@Sibu Znowu mamy powtórkę z rozrywki z przewodowa i tego białoruskiego helikoptera gdzie ludzie twierdzili, że trzeba było zestrzelić, a obrona przeciwlotnicza w ogóle przecież nie działa w ten sposób
  • Odpowiedz