Wpis z mikrobloga

Snyder, Snyder ty to lepiej zajmij się kręceniem trailerów i teledysków a nie filmów.
Film mial potencjał na wykreowanie nowego uniwersum i alternatywę do Star Wars ale:
1) CGI nie najgorsze, sztucznie wygląda ta czerwona planeta na początku ale reszta ujdzie.
2) Storyline za bardzo przypomina mi ten z Army Of The Dead czyli jest ten zły i zbieramy ekipę i elo. Storyline za toporny, przewidywalny i generyczny.
3) Za dużo slowmotion kiedy nie ma takiej potrzeby.
4) Nie czepiałbym się zróżnicowanej obsady w Sci-Fi gdzie istnieją różne planety, rasy, itd. Problem jest taki że mamy jakąś postać, 5 minut sławy a potem robią za tło. Character development leży bo jest za dużo postaci i ciężko jest w nich wczuć.
5) Dialogi nudne i sztywne, generalnie who caress wszyscy są bezpłciowi. Niby coś jest ale jednak tego nie ma.
Brakuje tak wyciskaczy emocji, sporów, interakcji i rozterek. Ot, montujemy ekipę i yolo.
6) Początek nienajgorszy, z czasem fabuła staje się płytka. Niby jest jakiś cel ale kogo to ochodzi, ktoś tam ginie ziew. Nie czuć tych emocji, zagrożenia i stawki. Trochę jak w Kwantomanii - jest zły Kang może wszystko ale jak trzeba coś zrobić realnie to dostaje w dupe magią przyjaźni a złole wychodzą na frajerów. Leniwe pisarstwo
7) Miała być alternatywa Star Warsów a wyszła podróba… Snyder chciał zrobić swoją wersję i w jednym filmie – za dużo postaci, wątków i ogólnie wszystkiego za dużo a historia opowiedziana bardzo siermiężnie i chaotycznie. Snyder powinien najpierw zatrudnić tekściarza, który napisałby lepszy scenariusz, postacie i ogólnie wordbuilding. Ktoś kto by ten chaos ogarnął
8) Snyder ma swój styl i ok, Chciał zrobić za dużo w bardzo krótkim czasie a trzeba było zmniejszyć liczbę postaci, uporządkować lore i napisać lepszy storyline. Film zamiast robić cię ciekawszy z minuty na minute to robi się coraz nudniejszy a postacie się nie rozwijają tylko opowiadają swój backstory i go next.
9) Ładne efekty czy widoki to nie wszystko Rings Of Power też miał ładne widoki a storyline pisany przez amatorów, kretynizmy, multiculti (akurat w Sci-Fi multiculti jest ok ale nie w świecie pre-industrialnym)
9) Snyderowi dobrze to wyszło 300 bo na podstawie komiksu i gotowej historii więć ciężko było zepsuć choc z dzisiejszej perspektywy coraz bardziej przeszkadza mi przekaz – Spartanie dobrzy, Persowie źli a tak nie było.
10) Znając życie tumaty będą znowu krytykować niecelnie czyli eee woke murzyny eee a problemem jest słabo napisany leniwy scenariusz i pogarszająca się jakość. Trochę mi to przypomina sytuację z ostatnim Thorem gdzie czepiano sie jakiegoś murzynka którego stary był bodajże Heimdail i on był czarny już w pierwszej części a nie tego że sam film był jakiś taki mdły w stosunku do Ragnaroku, przesyt sucharów, robione efekty na szybko a dwurzędne postacie robią za statystów. Może wersja reżyserska będzie lepsza a może będzie wyłącznie dłuższa....
(szkoda mi tej Kory bo to jej drugi po Mumii rozczarowujący film którego się nie będzie pamiętało i nie jest to jej wina)
Miałeś chamie złoty róg….. był potencjal ale wyszła Star Wars bieda wersion. Schade
#film #snyder #rebelmoon #netflix #filmy #recenzja
  • 4
  • Odpowiedz
  • 0
@Skorvez_957_ przed chwilą przeleciałem szybko na podglądzie, po samych aktorach i kadrach od razu można sie domyslić że to klasa B. Film przegadany jakiś, swiat mnie jakos nie zaciekawił, mieszanka wszystkiego.
  • Odpowiedz
  • 1
@daeun: A obsady to zapamiętałem Korę i Ajaxa z Deadpoola i tego co na początku dednął ale reszta była po to żeby się przedstawić i następny! Dużo gadają ale za chiny ludowe nic z tego nie wynika.
  • Odpowiedz