Wpis z mikrobloga

Hej kolego @StaraDusza dlaczego nie bierzesz leków? Ewidentnie potrzebujesz pomocy, schizofrenia to poważna choroba a czytając Twoje wpisy daje się zauważyć że chorujesz. Ratuj się póki nie jest za późno. Znałem osobę chorą która przestała przyjmować leki i to co zaczęła robić było przerażające... W sumie to połowa tagu #przegryw powinna iść do psychiatry xdddd
  • 2
  • Odpowiedz
@Sebek_Bonk: Duzo o tym wszystkim myslalem. Ostatecznie wierze w niepoznane mozliwosci umyslu / duszy czlowieka i nie chce uznawac "choroby", tylko ze w wyniku pewnych wydarzen w moim zyciu i pewnych procesow u terapeuty cos niesamowitego sie wydarzylo, co jest duchowe, a nie chorobowe.
Powiem ci tak, takie leki jak stabilizatory nastroju, to bym moze i mogl brac, chociaz ja sie bardzo dobrze czuje z tym wszystkim, natomiast tutaj sa 2 rzeczy: Ja wierze, ze to, co opisuje, jest duchowa prawda i jestem wrecz smutny, ze sie ze mnie czubka czasami probuje robic.
Oraz (co wazniejsze): boje sie, ze jednak jest zwiazek jakis chemicznego dzialania lekow z umyslem i jego dzialaniem do tego stopnia, ze te procesy sa powiazane i przez leki strace widzenie pozazmyslowe, itp. wszystko, do czego udalo sie nielatwa droga dojsc.

Wiem, ze to sa trudne rzeczy (szczegolnie dla mnie chyba, ale juz nie tak, jak kiedys), widzisz, zeby cie przekonac, chcialbym cie poprosic o udzial w tzw. "zaglebianiu sie w samego siebie" / jak to w Indiach mowia: otwieranie czakramow - wtedy sam bys zobaczyl, jakich niesamowitych rzeczy mozna doznac (ale wiem, ksieza z KK - jesli jestes wierzacy - wlasnie odradzaja, zeby sie w takie rzeczy
  • Odpowiedz