Wpis z mikrobloga

A najśmieszniejsze w tym wszystkim, że na wsiach i w małych miastach perspektywy są o wiele bardziej zachęcające niż w dużych miastach, gdzie przyjeżdża 100k ludzi, każdy z nadzieją, że znajdzie się w tym 1k, któremu po kilku latach zaczną jakieś w miarę sensowne pieniadze płacić. Reszta, oderwana od korzeni, od rodzinnego domu, będzie się tułać zagubiona po wynajmach żyjac z miesiąca na miesiąc, a miasto powoli będzie ich wysysać. Urodziłem sie