Wpis z mikrobloga

MIAŁEM DZISIAJ ZACZĄĆ
No dzisiaj miałem rozpocząć PROJEKT DYSCYPLINA czyli cotygodniowe vlogi sprzed tygodnia. Nie potrafiłem się zebrać, nadal boli utrata pracy, szansy. No boli ogólnie. Zachlałem ostatnio (na hejto pisałem bo tu ban za prawde o p0lkach), od piątku wieczór nie piłem ale walczyłem z delirką, zimne poty, brak apetytu, no tragedia. Wyszedłem z etapu delirki, wczoraj już było git, dzisiaj też jest okej pod tym względem. No ale zostaje dołek, bo straciłem pracę. Nie żebym szukał drugiej, bo szukam i wysyłam SYBI, ale #!$%@? mać, starzy to mnie zajebią jak powiem, że straciłem pracę i szukam drugiej.

PLAN
No jutro nadal nie mam pracy, ale wyjadę z domu tak jak do niej. Po co? Chcę się przekatować na #!$%@? siłowni. Spędzę tam ze 3h bo muszę to jakoś... nie wiem #!$%@?. Kolejna sprawa to taka, że czekam na odpowiedź od typa z pracy z niemiec. Odpisze to tam idę, starzy nawet jak mnie z chaty wyjebią, to no bez dochodu gówno będę miał. Wyląduję na bruku, więc co by się nie działo muszę ogarnąć robotę w najbliższe dni. To jest priorytet.

Miałem robić te vlogi, o chłopskiej dyscyplinie, nie wiem, może jutro zacznę bo i tak prawie cały dzień wolny. Balansuje na krawędzi w zasadzie, i jednocześnie jest to motywacją ale też demotywacją. Mógłbym #!$%@?ć z chaty gdzieś na robotę do holandii. Mam ofertę pracy na busie (no z moim alkoholizmem wolę się powstrzymać na ten moment od transportu). Nie chce mi się dzisiaj nic, zamierzam nie pić oczywiście. Zamierzam zrobić sobie jakieś jedzenie dobre i się #!$%@?ć jak świnia. Jak mam zapijać smutki to wolę się ziemniakami #!$%@?ć.

I jak już zjem, no to jutro wstanę o tej 7. Pójdę na siłownie mimo niechęci do życia. Coś muszę robić. Stanie w miejscu mi nie służy. I jutro zacznę to nagrywanie, bo nie mam już innego zajęcia na wtorek.

#przegryw #chlopskadyscyplina
  • Odpowiedz