Wpis z mikrobloga

Mam pomysł na spektakl albo film.

Główny bohater (Paweł Odpierała) to niespełniony przegryw - lumpenintelektualista, antyklerykał, zaprzysięgły zapadnik, pracownik naukowo-dydaktyczny, zatrudniony na umowę o dzieło na lokalnej prywatnej uczelni i wykładający trzeciorzędne przedmioty (tak zwane michałki). W życiu mu nie wyszło - żona od niego odeszła, przejada majątek po większych od siebie przodkach (wszak wywodzi się z zasłużonej rodziny profesorskiej), nie był w stanie zrobić habilitacji i powoli popada w alkoholizm. Odreagowuje tworząc sobie własną rzeczywistość, w której jest wzorem cnót mającym za zadanie nauczyć narodowo-katolickich tubylców Prawdy w celu zbliżenia Polski do będącego w jego oczach wręcz rajem na ziemi Zachodu (równie urojonego jak własna wielkość). Zakłada w tym celu kanał na YouTube.
Film byłby komediodramatem przedstawiającym urywki z codziennego życia Pawła przerywane retrospekcjami wyjaśniającymi jego niecodzienne podejście do rzeczywistości (skini w liceum zabierali mu kanapki, lokalna oazówka dała kosza, coś się wymyśli). Źródłem bardziej humorystycznych scen może być relacja Pawła z jego sąsiadem - Zbigniewem Brązownikiem, uosabiającym niektóre z polskich przywar, których Paweł tak nienawidzi (może być dobrze radzącą sobie złotą rączką, antyintelektualistą oraz katolikiem i ojcem rodziny wielodzietnej, zaczytującym się w książkach Henryka Pająka #pdk ), ale przy tym o wiele bardziej sympatycznym i spełnionym niż nasz wykładowca.
Pod koniec filmu Paweł zaczyna flirtować z ciemnością. Chwali Romana Dmowskiego i nawet zaczyna się przygotowywać by odgrywać na lokalnym spędzie narodowych katolików. Spotyka tam Zbigniewa, który (ku jego zakłopotaniu) rozpoznaje sąsiada i głośno wymienia jego dotychczasowe "osiągnięcia" w zwalczaniu nacjonalizmu. Piotr, niewiedzący już kim jest, ucieka przed rozgniewanym tłumem i skrywa się w opuszczonym drewnianym kościółku, gdzie roztrzęsiony po raz pierwszy od lat zaczyna się modlić.

Myślicie, że ma to szansę wypalić? Dodalibyście jakieś wątki?

#scenariusz #napierala #bestiazewschodu #ksiadznapierala
  • 2
  • Odpowiedz
@Ignacy_Patzer: ja to już gdzieś chyba widziałem ;] Nieważne. Jeśli film ma odnieść sukces, to musi być wątek... No wiesz jaki. Dlatego trzeba wrzucić tam postać Lepszego Ministranta, czarnoskórego i transpłciowego chłopca, który zwątpił w jedyny słuszny system, tj. neoliberalizm i zaczął go zwalczać, pomimo tego, że w głębi serca wie, że błądzi. Zrządzenie losu sprawia, że na jego drodze staje Piotr Odpierała... No i wiesz ;]
  • Odpowiedz
@Ignacy_Patzer: koniecznie należałoby rozbudować fabułę o wątek Gorszego Konserwatora - inżyniera dendrologii i przydupasa Pawła Odpierały, który nagrywa jakieś wypierdy o swoich urojeniach na YT. Można ją też wzbogacić poprzez wprowadzenie postaci Piotra Ziemi-Brzydosia - oficjalnie współpracownika, a w rzeczywistości arcyłotra sterującego chorym psychicznie Pawłem.
  • Odpowiedz