Wpis z mikrobloga

  • 0
@krak chodzę na strzelnicę i widzę, że jednak większość używa pompek. Wiatrowka ma oddać 180 równych strzałów z jednego napełnienia, to wystarczy mi na jedno wyjście na strzelnice. Plan był taki, że będę pompował w domu i zabierał że sobą tylko wiatrówkę.
@Mateusz_G: Która to strzelnica!?

Ale nawet jeśli jest jak mówisz, to pytaj tam. Będą najlepiej poinformowani co do osuszacza.
Znam wielu strzelców wiatrówkowych, i nikt nie używa pompki. Każdy kto ją miał, szybko się jej pozbywał na rzecz butli.
Ja korzystam z butli w domu, chyba że jadę na jakieś kilkudniowe zawody to zabieram na wszelki wypadek ze sobą. Koszt nabicia to grosze, ze 20-30 zł w centrach nurkowych czy innych typu painball- asg. Jeśli znasz kogoś w straży pożarnej to i za darmo Ci nabiją. Na kilka miesięcy Ci wystarczy, zależy ile strzelasz.
@Mateusz_G są też rozwiązania pośrednie, można kupić kompresor do wiatrówek i nie trzeba się martwić transportem i napełnianiem bulti na straży pożarnej albo "sklepie" dla nurków.

Jak masz 180 stabilnych strzałów to pewnie albo mas duży kartusz albo 300bar, odechce Ci się żyć pompując to ręcznie ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • 0
@10129 200 cm3, 230 bar. Potraktowałbym to jako ćwiczenie. Mam też pca, wszyscy mówili, że rozwiązanie z pompką w wiatrówce jest do dupy, a mi to nie przeszkadza.
@Mateusz_G: musiałbyś podłączyć go jakoś na wlocie powietrza, zwykle jest gdzieś w okolicy chwytów. Tylko, że na tym etapie najtrudniej osuszyć powietrze. Z kolei jak podłączysz na wylocie to zwyczajnie go wysadzisz w powietrze.

A co do pompki to ja mam chinkę z płaszczem wodnym i jest ok. Tyle, że ja strzelam mało i mam pistolet. Wcześniej miałem konwersję z co2 i butlę 0,6l od paintballa to napompowanie tego było torturą.