Aktywne Wpisy
ZenujacaDoomerka +215
Baba nigdy na studniówce nie była, na balu gimnazjalnym. stała pod ścianą.
Jak klasa sobie zdjęcia robiła to specjalnie mnie nie zawołali żeby mnie na nich nie było i powiedzieli, że wyszłam.
Jedyna przyjaciółka z którą poszłam mnie zostawiła po 30 min dla innej grupki.
Przez te niby najlepsze lata życia mam traumę aż do grobowej deski a jakiś chuop przyjdzie powie, że ma traumę bo rodzice mu kazali być grzecznym
Już
Jak klasa sobie zdjęcia robiła to specjalnie mnie nie zawołali żeby mnie na nich nie było i powiedzieli, że wyszłam.
Jedyna przyjaciółka z którą poszłam mnie zostawiła po 30 min dla innej grupki.
Przez te niby najlepsze lata życia mam traumę aż do grobowej deski a jakiś chuop przyjdzie powie, że ma traumę bo rodzice mu kazali być grzecznym
Już
pawel_je +72
polecam na tapetę :D
#polska
#polska
W sierpniu widziałem, że to będzie syn.
Dziś dowiedziałem się, że mój syn może nie dożyć chwili narodzin.
Jestem zdruzgotany. Totalnie zdruzgotany. Zostały dwa miesiące do porodu. Mieliśmy piękny czas wspólnie. Masaże brzucha, zachcianki, żarty z tego, że nie będę już jej więcej dmuchał balonów, bo jednego już nadmuchałem, mój ojciec zaczął inaczej ściskać mi rękę na powitanie i widziałem łzy w jego oczach po raz drugi. Nakupowaliśmy ubranek. Wybraliśmy imię. A teraz może być tak, że kopanie z brzucha i czkawka mogą być wszystkim co nam pozostanie.
Ja #!$%@?. Ja #!$%@?. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Mały od 11.01.2024 jest z nami na świecie i od tamtego czasu jesteśmy w szpitalu. Na ten moment sytuacja jest stabilna, ale obie nerki są nieodwracalnie uszkodzone. Wciąż nie jestem jak poważny jest to stan. Lekarze mówią, że jego życiu nic nie zagraża w tej chwili ale nie są w stanie powiedzieć czy tak samo będzie w kolejnych miesiącach.
Robimy co możemy. Staram się wierzyć, że będzie dobrze. Cała ta
Każdy przeżywa to inaczej, więc nie wiem, czy ta historia Ci pomoże, czy nie. Ale kumpel z pracy wiedział, że jeżeli ich mała zobaczy świat, to na góra 48h. I spędzili zajebiste 48h, zrobili mnóstwo zdjęć, filmików, wspomnień. Widziałem ich trochę, bo chciał się dzielić. Nie powiedział tego wprost, ale cieszył się tymi 48h. Ja bym chyba nie
Dużo zmian we mnie zaszło na najgłębszym poziomie. Czy i jaką życie ma wartość, czy musi długo trwać, czy mogę zabić ego w mojej relacji z dzieckiem i nie oczekiwać nic (nawet długiego życia)… mnóstwo myśli.
Twój kumpel z pracy jest mentalnym gigantem. Szanuje w opór.