Wpis z mikrobloga

Jak muminy rozkręcają biznes MLM to może rozwiną o kolejny produkt jaki znajduje się w ich kuchni czyli ThermoMix?

Swoją drogą zawsze mnie to zastanawia, że postanowili przytachać na drugi koniec świata duże pudło z thermomixem, które leciało chyba jako dodatkowy bagaż (albo jako bagaż główny filipka).

Może potraktowali to jako inwestycję i będą teraz robić pokazy wśród khmerów. Myślę, że będzie spore zainteresowanie i robaki zmiksowane ze ślimakami i trawą w garnku za 6k zrobią furorę.

#raportzpanstwasrodka
  • 13
  • Odpowiedz
@Bitszkopt: Tata Filipka 0 po angielsku , po polsku tez bez rozmawia bez synonimow. Zawiodlem sie na Muminkach. Mieszkali za granica, myslalem ze znaja jezyki. Mozna pracowac na magazynie i rozmawiac lokalnym jezykiem. Uciekli z europy ale do kogo? To tak jak by randomowego polaka z budowy do kambodzy do Machaja wyslac.... zrobienie reklamy restauracji za 100 dolarow przekracza mozliwosci starszego Muminka ?
Filipek powinien miec kontrolle nad ojcem i tym
  • Odpowiedz
@michal-kk: Muszę trochę bronić Muminka. Można nie znać lokalnego języka, mieszkając i pracując nawet wiele lat w obcym kraju. Osobiście znam wiele takich osób. Niektórzy są na obczyźnie od 20 lat. Po prostu pracują w fabrykach opanowanych przez rodaków. Np w UK. Praca w fabryce, gdzie team leaderami są Polacy i Rumuni znający angielski. Pracownicy z obu krajów nie muszą znać angielskiego, bo idą do swojego team leadera i ten w
  • Odpowiedz
Zauważ, że to nie są już najmłodsi ludzie, więc teraz to już im trudniej nauczyć się języka. Zdaję sobie sprawę, że jak wyjeżdżali z PL to byli gdzie koło 30-tki, więc umysł jeszcze sprawny w miarę. Ale zapewne było tak jak napisałam powyżej- praca z rodakami. A po zmianie w fabryce to marzy się tylko o wypoczynku, tym bardziej jak jest jeszcze dziecko. Oni kończyli szkoły gdy w programie jako język obcy
  • Odpowiedz
Znam ludzi pracujących kilkanaście lat np w mrożonkach, gdzie warunki są straszne ( praca w niskich temperaturach od 5 do - 20st). Ale wolą pracować w UK za najniższą niz wracać do PL i zarabiać również najniższą krajową. Uwierz mi, za najniższą krajową w UK żyje się lepiej niż w PL.
  • Odpowiedz
@miskantusgigantus: przecież oni mieli podobno dziecko w szkole. Naprawdę myślicie , że dziecko chodziło do szkoły, gdzie miało angielski, dziecko któremu się pomaga w lekcjach i poznaje jego znajomych i jak tak można funkcjonować bez języka?
Zreszta nie tylko oni ale sam Filip nie potrafi rozmawiać po angielsku.

To źe mieszkali za granicą to musi być bujda. Jak cała rodzina, wraz z dzieckiem może nie znać angielskiego?
  • Odpowiedz