Wpis z mikrobloga

Wydałam za dużo kasy na zakupach, ale cóż, baba jestem to mogę, czasem. Potem spontan i poszłam sobie pobiegać, ot tak, ubrałam dres i buty i wyskoczyłam z domu w ciągu 5 minut. Biegałam sobie, biegałam, aż dobiegłam do siłowni takiej na osiedlu. Pomyślałam sobie, że dobrze by było też sobie rączki nadwyrężyć, ale że wypadłam z chaty w ciągu chwili nie wzięłam ani złotówki. Mimo to pomyślałam, że skoro dzień kobiet to może wpuszczą za darmo. Niestety, nie było żadnej promocji dla pań, ale i tak mnie wpuszczono :) Bardzo cholernie miłe:) Tam sobie poćwiczyłam z pół godzinki i znów biegusiem do domu.

Zaraz pyszny obiad i wieczorem w piwie odzyskać stracone dziś kalorie. Taki mój babski dzień, takiego lub innego, ale równie waszego dnia życzę wszystkim różowym paskom z wypoku:)


#dzienkobiet2014 #dzienkobiet
  • 18
  • Odpowiedz
@DeReFeRencja: Może trochę:) Ale miałam taki czas w swoim życiu, że na wszystkim musiałam oszczędzać. Więc jak czasem wydam ponad stan to trudno - wiem, że automatycznie to koniec innych zakupów, ale czasem warto by pocieszyć się z tego co się kupiło:) Na jedzenie forsa jest, lodówka pełna, więc czemu ma mnie sumienie gryźć ;)
  • Odpowiedz
@gram_w_mahjonga: nigdy nie wydałam więcej niż mam :D. Nie umiem tak. Ja lubię sobie pomnażać, chomikować, a później dzielić i wydawać. Chociaż wczoraj to przegięłam z zakupami, gdybym się powstrzymała, to bym pewnie doszła do 500pln :D.

  • Odpowiedz
@DeReFeRencja: Ja też nie wydaję więcej niż mam:) Po prostu czasem mnie coś trzaśnie i kupię sobie buty lub ciuch, których nie miałam w planie, a kupiłam za sprawą impulsu. W chwili impulsu mam w głowie taki mały kalkulatorek, który mi podpowiada czy na pewno mogę sobie pozwolić na nieplanowany zakup:)
  • Odpowiedz
@gram_w_mahjonga: Też taki mam :D. Wiem o co chodzi. Czasem kombinuję, widzę w sklepie ciuch za 40euro, ale wiem, że koleżanka tam pracuje, telefonik i 51% taniej. My kobiety musimy sobie w takich kwestiach pomagać. Ok miłego dnia!
  • Odpowiedz