Wpis z mikrobloga

#raportzpanstwasrodka
Pewnemu juduperowi z dnia na dzień przestał stawać. Chłopina z rozpaczy zaczął pić i bić plemienną konkubinę, generalnie popadł w stan depresji. Nic nie pomagało. Jak mu wisiał tak wisiał. Jednak szczęście mu dopisało i któregoś dnia gdy wracał z kiosku od lekarza, w tuktuku podsłuchał rozmowę o pewnym łysym znachorze z Się Ryp który czynił wręcz cuda, a mieszkał niedaleko. Na drugi dzień był już pod drzwiami cudotwórcy. Ten wysłuchał z uwagą opowieści o problemach naszego bohatera i powiedział:
- Mam na to sposób. Dam ci małego kamerdynera, którego złapałem kiedyś na hali w Niemczech. Zabierz go do domu i daj mu jakąś ciężką pracę, Jak kamerdyner będzie zajęty, to będzie Ci stał jak maczuga. Ale gdy tylko uwinie się z robotą to znowu ci zmięknie i będzie wisiał.
Juduper trochę niezadowolony wracał do domu, bo tak szczerze mówiąc nie za bardzo wierzył w zapewnienia łysego znachora. Ale gdy wrócił postanowił spróbować. Kazał kamerdynerowi skopać ogródek. O dziwo gdy ten wbił w ziemię pierwszą łopatę, członek stanął juduperu jak maczuga. Radosny rzucił plemienną konkubinę na łóżko, zaczął zdzierać z niej ubranie i... nagle wchodzi kamerdyner i mówi:
- Skończyłem.
Fiut wrócił do stanu pierwotnego.
- Ku**a - wrzasnął juduper - To teraz buduj kurnikowo... Fiut znowu zaczął się podnosić. Już się zabierał za konkubinę....a tu wchodzi kamerdyner.
- Skończyłem - mówi z uśmiechem patrząc na resztki erekcji swojego właściciela i pana.
Wtedy wstała konkubina i powiedziała łamaną polszczyzną coś na ucho kamerdynerowii, ten pokiwał głową i wyszedł. Erekcja wróciła, rzucili się na łóżko i tak baraszkowali bez jedzenia (tylko cambodię pili) i bez spania całe trzy dni. W końcu juduper płynnym khmerskim bez agresywnego chwalenia się zapytał z ciekawości:
- Jaką ty żeś dała temu stworzeniu robotę, ze już trzy dni nie wraca?
Konkubina pociągnęła go za rękę nad pobliski strumyk.. Podchodzą... patrzą ....a tam kamerdyner siedzi nad brzegiem strumyczka ze źródlaną wodą cały w mydlinach. Wyciąga z wody judupera gacie, ogląda pod słońce i ze złością mruczy do siebie:
-#!$%@?! Cały czas żółte na dupie!

Bababa okun
  • 1