Wpis z mikrobloga

@Drzwi: już nie każą czytać Pieśni o Rolandzie w liceum?

Roland czuje, że śmierć jest blisko. Uszami mózg mu się wylewa. Modli się do Boga za swoich parów, aby ich przyjął do nieba; następnie prosi anioła Gabriela za samego siebie. Bierze róg, iżby mu nikt nie robił wyrzutu, i drugą ręką swój miecz zwany Durendalem.


:)
  • Odpowiedz