Wpis z mikrobloga

@Mega_Smieszek:
Z tym nieuczeniem nie ogarniacie. Też byłam ta, co się nie uczyła, a dostawałam piątki, bo rano albo w kiblu przejrzałam zeszyt i zapamiętałam 5% materiału, a potem babka podała pytania akurat z tych 5%. Jakby podała z 95% to by była pała murowana.
  • Odpowiedz
@Mega_Smieszek może nie miałem samych piątek, ale odkąd mnie starzy przestali pilnować kompletnie się nie uczyłem, coś tam posłuchałem na lekcjach, zadania domowe głównie na korytarzu xDDDDD i czerwone paski do licbazy, później to trochę za mało było z niektórych przedmiotów, a ja nadal się nie uczyłem xDDDDDD
  • Odpowiedz
@pan-bartolomeu-dias: to nie jest prawda, tak ci się wydaje bo po prostu masz wysoki potencjał intelektualny, też całe życie leciałem na piątkach bez nauki czy większych starań i jak bylem kiedyś na oficjalnym teście z mensy to mi wyszedł top wynik, ktoś inny może słuchać uważnie, potem uczyć się w domu a i tak nie osiagnie tego co ktoś z talentem do nauki
  • Odpowiedz
@pan-bartolomeu-dias:

prawda jest taka że na poziomie podstawowym/gimnazjalnym/licealnym nic nie trzeba się uczyć żeby dostawać 4-5. Wystarczył nauczyciel który umie przekazać wiedzę, słuchanie na lekcji i zdolność łączenia faktów.


true story. Ale z kolei na studiach gościu na matmie wyjeżdża z tekstem " to to już państwo z pewnością znacie ze szkoły średniej" przy tematach, które nawet nie haczą o zakres szkoły średniej i musiałem na takie jedno zagadnienie poświęcic
  • Odpowiedz
@WypiekPeel oj tak, na studiach przychodzi trudne zderzenie z rzeczywistością. Nagle nauczyciele nie biegają za tobą bo masz coś zaległe, nie ma wszystkiego w jednej książce, nie wszystko jest dokładnie wyjaśnione na wykładach/ćwiczeniach, materiał jest porozrzucany w kilku książkach a żeby się czegoś dowiedzieć to trzeba szukać prowadzącego i się z nim dogadywać.
  • Odpowiedz
@dullboy przecież załapanie tego wszystkiego to jest chwila. Wystarczyło słuchać co gadają i się trochę zastanowić. Połowę sprawdzianów można było rozwiązać zwyczajnie na logikę z minimalną znajomością tematu. Ja przez całą obowiązkową edukację uczyłem się może kilka razy.
Przed liceum regularnie musieli się uczyć tylko niezbyt bystrzy, w liceum tylko ci którym zależało na najlepszych studiach (medycyna, prawo, matematyka). Żeby zdawać wystarczyło się uśmiechać i lać wodę.
  • Odpowiedz
@pan-bartolomeu-dias: mhm, tak było nie zmyślam po raz 2. Fizyka, chemia, biologia, matma, geografia, polski, języki wszystko ogarnięte na 4-5 ze słuchania na lekcjach. Albo jesteś wybitną jednostką albo #!$%@?. Jak nią jesteś, w co wątpię to nie pisz "prawda jest taka"/"nic nie trzeba" bo dla większości jednak trzeba. Sam byłem raczej zawsze jednym z tych zdolniejszych ale nie miałem ze wszystkiego 4-5 w gimnazjum/liceum z chodzenia na lekcje i
  • Odpowiedz
w podstawowce tak. Ale dalej to #!$%@?. Facetki ci nawijały o mitochondriach, co się działo w dziadach cz. III, reakcjach chemicznych itp. i wszystko tak o miałeś już zakodowane? Pozazdrościć


@dullboy: Oczywiście, że to możliwe. Przez cały okres nauki miałem świadectwa z paskiem, stypendia szkolne, raz w technikum nawet załapałem się na Stypendium Prezesa Rady Ministrów. Kluczem była obecność na wszystkich lekcjach (miałem 100% frekwencji 3 lata w gimnazjum i
  • Odpowiedz
Zawsze nic nie umiał, zawsze mial w dupie babke, on nie będzie tego czytał i się uczył a na sam koniec miał najlepszy wynik na sprawdzianie


@Mega_Smieszek: bo to są ludzie, którzy znają np. datę rozpoczęcia IIWŚ z samego prostego faktu, że urodzili się w Polsce i po prostu żyją - nigdy się tego nie uczyli, nie powiedzą ci skąd to wiedzą i gdzie to przeczytali. Tymczasem normicki debil czy
  • Odpowiedz
Wystarczył nauczyciel który umie przekazać wiedzę, słuchanie na lekcji i zdolność łączenia faktów.


@pan-bartolomeu-dias: Trochę poleciałeś, nie każdy ma tak dobrą pamięć do tego często występuje taki efekt gdzie nagle ktoś przestaje sobie radzić i później ma problem z przestawieniem się.

Faktem jest za to że duża część materiału ciągle się powtarza i jeżeli ktoś w podstawówce przysiadł np. nad matematyką, to później już tego materiału miał bardzo niewiele.
  • Odpowiedz