Wpis z mikrobloga

Marsz Niepodległości to jest niesamowity eklektyzm. Nie do końca wiadomo o co ludziom chodzi, widać i słychać co chwila niekoniecznie kompatybilne hasła, postulaty, transparenty. Jedna grupa zacznie skandować "Bóg, honor, ojczyzna", a z tłumu inni rzucają nie chcąc być gorsi "Krew, honor, ojczyzna". Gdzieś obok idą ludzie (chyba) związani z Pro Prawo do Życia z transparentem, że dwóch gejów zgwałciło dziecko. Kawałek dalej chłop niesie głośnik, z którego raz po raz leci Pozdrowienie Anielskie. Toporzeł niesiony przy falandze, koła zębate z wpisanym w nie krzyżem celtyckim, miecz i młot, środowisko "Szturmu!" z własnymi flagami, Niklot, Autonomiczni Nacjonaliści, Trzecia Droga, ONR i nie wiadomo kto jeszcze. W to wszystko wplątana garstka obcokrajowców; Węgrów, Włochów, Francuzów noszących na plecach flagi w lilie niczym rezerwista chustę, a nawet Estończyków. Barwna zbieranina, ale wszyscy zadowoleni.

#marszniepodleglosci #11listopada #nacjonalizm
  • 3