Wpis z mikrobloga

#przegryw

Kobiety w moim życiu to fikcja, więc kiedy widzę wątki romantyczne wstawiane do wszelkiej kultury, która konsumuję, czy to książki, czy filmy, czy gry, to mnie to osobiście denerwuję.

Nie mogę się wczuć w coś, czego kompletnie nie rozumiem - więc generalnie wszystko co związane ze związkami to dla mnie materiał do ominięcia. A niestety, wiele książek, filmów czy książek zawiera jakiś wątek miłosny. Omijanie tego jest szalenie trudne.
  • 1
  • Odpowiedz
@PodczlowiekGenetyczny Mnie gdzieś tak od wieku 17 lat wszelkie wątki romantyczne w filmach, książkach i serialach zaczęły drażnić.
Te wszystkie zdarzenia, ludzie, historie zaprzeczały rzeczywistości.
Tam po prostu ludzie się spotykają i się dzieje chemia.
Wszystko wyedealizowane, bez skazy, aktor zawsze chad, w książce też wygląd opisany mają jako chad.

Największa szkodę robią filmy romantyczne.
Oglądasz całe życie i gdzieś już w wieku nastoletnim jak jesteś przegrywem to zapala ci się lampka
  • Odpowiedz