Wpis z mikrobloga

Taka rozkmina.
Wczoraj wróciła do mnie żona, i mówi, że spowodowała kolizję, drobna stłuczka parkingowa. Cofała i wjechała w zaparkowane auto. Wróciła do mnie do domu bo była z małym dzieckiem, zaraz trzeba jechać po drugie do przedszkola, nie miała czasu na policję itp. Zostawiła za wycieraczką numer telefonu.
Kobieta która tam zaparkowała chce 1000zł bo na tyle wyceniła naprawę (zarysowania i wgniecenie na drzwiach przednich i tylnych). Niby wszystko jasne i proste.

Taki mały zwrot wydarzeń to fakt, że ta Pani zatrzymała się na zakazie. Co o tym myślicie, jak byście się zachowali? Ja powiedziałem żonie, że w sumie nie wiem co o tym myśleć bo nie mam doświadczenia, jej wina jest bezsprzeczna bo przecież to ona powinna zachować ostrożność przy cofaniu, czy coś może zmienić fakt, że ta Pani stała na zakazie a jak widać, jest tam ciasno?
#prawojazdy #motoryzacja
SadLostPuppy - Taka rozkmina.
Wczoraj wróciła do mnie żona, i mówi, że spowodowała ko...

źródło: Bez nazwy

Pobierz
  • 126
  • Odpowiedz
@SadLostPuppy: ona może jedynie dostać mandat za parkowanie, a żona za kolizję. Daj nr polisy śpisz oświadczenie, po co się bawić w dawanie jakiejś kasy, później tylko cyrki wychodzą z takich spraw
  • Odpowiedz
  • 623
@SadLostPuppy: imo lepiej dać 1k i mieć spokój niż historię wypadku i zwyżkę OC na kolejne 4 pokolenia, ale jak babka ma więcej danych/świadka/nagranie i jest cwaniakiem to może wziąć to 1k i walić głupa że nic takiego nie było a ty uciekłeś z miejsca zdarzenia
  • Odpowiedz
  • 55
@sha128 #!$%@?
Dostanie 50zl więcej raz i na tym się skończy. Inna ibezoieczslnisy z pocałowałem ręki da dobra ofertę nawet z jedną kolizją
  • Odpowiedz
@SadLostPuppy: stłuczka z winy żony, więc rozliczenie się bezpośrednio lub przez zgłoszenie szkody do ubezpieczalni, bo zakładam, że po to został zostawiony numer, żeby tego nie zamiatać pod dywan.

Stanie na zakazie to osobna sprawa, jak masz niezbity dowód, to zgłoś i dostanie mandat, ale kwestii stłuczki to nie zmieni.
  • Odpowiedz
@SadLostPuppy: Miałem podobną sytuację, stanąłem teoretycznie tam gdzie nie można, a gość wyjeżdżając z parkingu na pełnej starnował moje auto że aż się przesunęło. Nie popatrzył się nawet. Twierdzili, że moja wina.. wyśmiałem. Powiedziałem, że ja dostanę mandat co najwyżej za złe parkowanie, ale ty za kolizję.. no i tak też się stało. Naprawiłem auto za kasę z jego oc.

więc nic to nie zmienia. twoja żona jest winna. niech płaci
  • Odpowiedz
  • 3
po co się bawić w dawanie jakiejś kasy, później tylko cyrki wychodzą z takich spraw


@Szakalio: Jakie cyrki? Nie mam doświadczenia. Szczerze mówiąc planowałem po prostu sypnąć groszem.

@7160: Ty chyba masz jakieś poważne problemy co? Ja nie białorycerzę, tylko pytam. Żona nie chowa się przed winą bo wiemy, że jest jej. Po prostu nie mam doświadczenia z takimi tematami i nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Idź może do
  • Odpowiedz
@Norskee: no to jeżeli ty po swojej kolizji dostałeś tylko 50zł zwyżki to nic tylko pogratulować i się cieszyć, nie jeden by chciał tak małą zwyżkę OC. Chyba że nigdy nie miałeś kolizji a #!$%@? głupoty które przekazał Ci kolega który akurat pracuje u ubezpieczyciela i za tą historyjkę zarobił 60 gorszy
  • Odpowiedz
  • 40
@sha128 no #!$%@? chłopie nawet jak 200zl więcej by dostał przez 5 lat to wychodzi na zero a nigdy tak nie wyjdzie

I akurat nie ja szkodę robiłem tylko mój brat a ze szkodą nawet nie było widać różnicy w oc w żadnym z 3 samochodów

I ma pewność że nikt nie będzie kręcił z podwójnymi wypłatami
  • Odpowiedz
@SadLostPuppy: spiszesz papier, dasz tysiaka, wróci za miesiąc, że naprawa kosztowała jednak 2,5 koła, a może nie ale wiesz jacy #!$%@? są ludzie, a tak pójdzie z OC i masz z głowy.
  • Odpowiedz
  • 49
@r5678 co tu chłopie za głupoty piszesz . Przecież jak z oc pójdzie kolizja a policji nie było to żadnego mandatu nie dostanie juz xD
Mandat to by był gdyby policja była na miejscu niezależnie od sposobu rozliczenia

A płacenie do ręki zamiast OC to głupota
  • Odpowiedz
@SadLostPuppy: No to sobie policz, ale szansa że sumarycznie więcej niż 500 zł jest już mała. Do tego bezpieczniej. Do tego nikt nie wróci za miesiąc po więcej itd.

Brałbym OC praktycznie w każdej sytuacji chyba że szkoda do 100-200 zł, albo płąci się za OC np 3000+.
  • Odpowiedz