Wpis z mikrobloga

Postanowiłem zrobić moją State Of The BiedaCollection.
Miał być jeden zegarek na bogato, ale wśród miliona filmików na yt, codziennego wertowania forum z używkami i setek przejrzanych stron nie mogłem się zdecydować na nic. Najbardziej odrzuciły mnie używki w cenie 90% nówki z promocji. Wiem, że era pokoronawirusowa jest chora, ale ludzi pogrzało z cenami.
Więc postanowiłem najpierw popróbować co mi spasuje. A na drugie na chrzcie rodzice dali mi Promocja, więc większość zakupione pod warunkiem fajnej ceny. No i odkryłem na YT JOMW i uznałem, że walić snobów.
Zbliża się blak frajdej i warto wtedy obserwować peppera z ekstra kodami do aliexpres. Można mieć super zegarki w cenie serwisu niezbyt drogiej szwajcarskiej używki. Kilka propozycji poniżej. Kolejność z grubsza chronologiczna zakupowo. Mam malutki nadgarstek, ale wielką łapę więc przy krótkim L2L przejdą duże tarcze spokojnie.
#zegarki #zegarkiboners #watchboners #biedaboners #seiko #sanmartin #steeldive #addiesdive #citizen
1 - Casio G-Shock GA-110SKE-8AER - 289 zł (kupiłem za 329, po godzinie pojawiła się promka za 289 i allegro samo z siebie (!!!) dało mi voucher na 40zł). Kupiony, żeby kupić pierwszego G-Shocka jak i zobaczyć jak pasuje busola na mojej ręce. Pomimo 51mm jest OK – w swojej stylistyce to nie przeszkadza. Tarcza fajna, a dodatkowym plusem jest to, że nie da się nic z niej odczytać – zarówno analogowe są słabo widoczne jak i cyfrowy jest nieczytelny. Trzeba było kupić GA-2100 ale taki kupiłem 8letniemu synowi i było mi głupio kupować mniejszy. Roboczy na weekend.
2 - Seiko SSC769P1 – 1140 zł. Jedyny, który przed zamówieniem widziałem na wystawie. Pojawiła się promka w amazon z 1500 więc kupiłem. Pasuje do wszystkiego, ale tarcza nie podoba mi się tak jak wcześniej. Średnia bransa, brzydka koronka, za mała data. Przydał się, bo wyleczył mnie z chęci szukania komplikacji chronografu – korzystałem raz do robienia gofrów - średnio wygodne. Czytelność wskazówek o wiele za mała, a luma to taki japoński żart. Najbardziej uniwersalny.
3 - Steeldive SD1970 70GR-SS – 395 zł. Zobaczyłem willarda na Willardzie w trakcie seansu Apocalypse Now i od razu go zapragnąłem. Zakup na gorąco, bez promki i to jeszcze zielony. Trzeba było zrobić research, bo choć JOMW pewnie słusznie uznaje ten zegarek za najlepszą cenę/jakość na rynku to jednocześnie odradza zielony. I też się pod tym podpisuję – jakoś nie mogę zielonego do niczego dobrać. Świetny produkt, znośna bransa w tej cenie (leci zaraz na zielony tropic i może będzie lepiej). Ciężki, pewny, świecący, ładny. Bezel ciężko chodzi w każdym steeldive, a nie używam za bardzo więc się nie wyrobił.
4 - Citizen NY0040-09EE - 708 zł. Szybkie promo, szybki zakup z amazon na spacerze w Wieliczce. Oryginalny majtkowiec z wyposażenia włoskich nurków. Pasek sztywny jak polka w łóżku, bezel niezbyt solidny i ledwie 60 click, szkło mineralne. Jedyny mój nurek z ISO. Zaskakująco świetnie się go nosi. Czytelny, prosty, ładny. Nawet przyjemnie klikać tym szajsowatym bezelem. No i miyota na pokładzie (na szczęście już w wersji z hacking), więc jak czasami się rozpędzi to chce odlecieć z ręką. Na początku to denerwowało, teraz nawet bawi. Podsumowując – bardzo go lubię. Jedynie obawiam się, że poobijam zbyt łatwo szkło i bezel.
Tygodniowy szał zakupów z ali:
5 - Steeldive SD1975 5HH-05L – 220 zł. Wielki tuńczyk. Muszę mu zmienić bransę, bo choć ładna, to tania w dotyku i źle trzyma tego kolosa. Trochę śmieszny, ale całkiem fajny. W lewej ręce od razu większy biceps.
6 - Steeldive SD1970 70HH-SS – 301 zł. Już w promocji ogólnej, ale jakbym poczekał tydzień to urwałbym jeszcze parę zł. Czarny to jest to. Pewnie skończę kiedyś z oryginalnym Willardem, ale za 5% ceny ma się więcej niż połowę oryginału.
7 - Addiesdive AD2117 – 221 zł. Świetny zakup. Nie dość, że moja ulubiona koperta, to stalowy bezel prezentuje się bardzo przyjemnie i dobrze łączy się z białą tarczą. Fale na białej tarczy wyglądają dużo lepiej niż niebieskie z zegarkaniżej. No i w tej cenie… Jeden z częściej noszonych.
8 - Addiesdive AD2118 – 213 zł. W tej cenie żal było nie zaryzykować czegoś eleganckiego. Niestety – najbardziej nieudany zakup – sam zegarek bardzo poprawny, ale tarcza… Te niebieskie fale na żywo są strasznie plastikowe i wyglądają bardzo tanio (jak zegarki za 200 zł).
Każdy chińczyk minimalnie nierówny bezel (steeldive chyba lepiej niż addiesdive). Ale to się trzeba przyjrzeć. Nie tak jak Seiko, że widać nawet na zdjęciach. Klamra lepsza w steeldive.
Polowanie z ali:
9 - SanMartin SN0109-G 1069 zł. Złapany na cle, więc +104zł. Po wielu recenzjach JOMW postanowiłem kupić coś SanMartina by zobaczyć tę najwyższą chińską jakość. Szukałem też homara BB albo Pelagosa. Padło na BB GMT Coke bo tak jak kiedyś chciałem zielonego nurka, tak później chciałem jakiś GMT Coke. A Seiko akurat rozdaje werki GMT za półdarmo. Świetna jakość (choć klamra niestety bez on-the-fly). Przyjemny wygląd, czytelny, GMT potrzebne bardzo (do tego, by przy porannym nakręcaniu wiedzieć czy rozkręciło się na PM czy AM) ale nie najlepiej trafia w indeksy (chyba jedyna wada zegarka).Bezel pięknie klika 24 razy w obie strony. Myślałem, że będę go nosił cały czas jako najbardziej uniwersalnego i najlepszego jakościowo. Ale tak jak rolexy przez szybę – nie jest aż tak fajny - wolę zabawę formą od Seiko.
10 - Baltany S5033 - 599 zł. Jedyny, który ugrzązł w transporcie. Reszta przychodziła po ponad tygodniu, SanMartin po trzech (ale późno wysłany), a Baltany siedział po tygodniu od zamówienia w Polsce i się nie ruszał. Już na wykopie wieszczono refund. Na szczęście dwa maile do majfrendów i w końcu doszło po półtorej miesiąca. Chciałem sprawdzić field/pilota jak będzie pasował mi do stylu. Przypasował średnio. Nie przemawia do mnie tak bardzo piaskowana koperta ani retro kolor lumy. Za to szafir jest genialny. Czasami się zastanawiam czy nie wypadł, bo jest tak przejrzysty. Wrzucam go na bund-strap jak dojdzie i może będzie lepszy niż na nylonie. No i jednak trochę brakuje daty na co dzień. Za to świetnie wyglądają zakręcane przyciski chronografu.
Podsumowując :
Planowałem kupić jeden porządny zegarek za circa 4k. Pewnie byłby to Squale GMT Coke., choć byłem najbliżej Fortis F41.
Kupiłem 10 zegarków za sumarycznie 5259 zł. I fajnie jest tak zmieniać sobie codziennie inny w zależności od stroju i nastroju. Nie żałuję. Stać mnie było na kupno droższego, ale nie lubię wydawać pieniędzy, jeśli w niższej cenie mam to samo lub w dużo niższej prawie to samo. Zresztą – „swiss made” wymaga tylko werku i większości kosztów poniesionych w Szwajcarii. Gdzieś ta mniejszość kosztów jest outsourcingowana.
Za to jeśli będę jednak chciał kupić jakąś Omegę, to raczej pójdę w kwarc i wieczny kalendarz. Automat ma swój klimat, ale tak naprawdę wkurza, że nigdy nie jesteś pewny czasu na zegarku i dla pewności trzeba sprawdzać komórkę.
W planach na najbliższe promocje to szukam homara Panerai (ciężko znaleźć z szafirem i jakąkolwiek WR) i coś eleganckiego. Jak pisałem wyżej – może Lobini z mikrorotorem, Seiko tanka, może Tsuyosę. PRX leży chyba za płasko na moim nadgarstku.

Pudełko SONGMICS – 35 zł. Co chwilę na promo w amazonie. Chciałem coś do szafy, żeby trzymać w jednym miejscu, a nie do chwalenia się przed ludźmi moją biedakolekcją. Dla moich potrzeb jest ok. Na ali nic tańszego się nie znajdzie. „Poduszki” kartonowe pewnie umrą szybciej niż później, ale za jedną dobrą poduszkę pewnie trzeba dać ze 30 zł.
niegwynebleid - Postanowiłem zrobić moją State Of The BiedaCollection. 
Miał być jede...

źródło: PXL_20231106_213003278.NIGHT~2

Pobierz
  • 15
@niegwynebleid: Fajna kolekcja. Też mam sporo chińczyków i oferują świetną cenę w stosunku do jakości. Ale ja jestem w to niestety już znacznie bardziej wkręcony, niż Ty. Obecnie mam 43 zegarki, a dojdą wkrótce kolejne. Ponad połowa z nich to właśnie chińczyki Steeldive, Addiesdive, Pagani Design, Cadisen, Tandorio, Baltany. W tym właśnie też dwa z Twojej (7, 8). Zdjęć tu wrzucał nie będę, bo po co. Ale gdybyś chciał, to coś