Wpis z mikrobloga

@MrPawlo112: Chyba ze masz normalna robote i normalna ekipe. Wtedy komentujesz decyzje szefa przy "kolegach" jak i przy szefie. A jak jeszcze mu wcisniesz taka szpilke ktora rozbawi wszystkich (wlacznie z nim) to juz +50 punktow.
  • Odpowiedz
@MrPawlo112 nie dawaj z siebie za dużo
Nigdy
Nikt tego nie doceni, a jedynie więcej roboty dołoży
Chyba że robisz sam na siebie

No i w pracy nie ma kolegów. Są mendy, które w razie w się za Tobą nie wstawią, tylko będą chronić dupskaa
  • Odpowiedz
zdefiniuj "normalną" robotę


@MrPawlo112: Moze to nie tak zabrzmialo jak mialo. Normalna ekipe powinno byc.

Bo de facto kazda robota jest normalna. Czy programujesz, czy budujesz, czy robisz cokolwiek innego. Robota to robota. Najwazniejsze zeby ekipa byla normalna. Kazda robote zrobisz jak masz normalna ekipe. Jak sa osoby toksyczne to juz lipa. A jak toksyczny przelozony to juz total lipa. Ale da sie to rozwiazac - jak przelozony nie zna sie
  • Odpowiedz
  • 0
@gorzki99 brzmi trochę jakbyś pracował w korpo/biurze/it. Nie każdy chcę tak pracować, bardziej chodzi mi o typowo "fizyczne" zajęcia lub inne kołchozy. A nawet w najlepszej ekipie zawsze się trafi czarna owca która tylko czeka aby usiąść na kolanach prezesa aby ciebie sprzedać za paczkę fajek, uwierz mi. Ja też to przerabiałem nie raz!
  • Odpowiedz
brzmi trochę jakbyś pracował w korpo/biurze/it.


@MrPawlo112: Miras powiem tak:
blisko 20 lat kariery zawodowej za mna. Od miejsc pracy u typowego januszexa 10 osob przez "jeszcze nie korpo" ok 100 osob, prez kopalnie (1500 osob ale zero korpo) do teraz miedzynarodowe korpo z nasza filii kilkaset osob.

Nie chodzi o korpo. Chodzi o ekipe w robocie. Zarowno u janusza co zatrudnia 10 osob jak i w korpo gdzie w dziale
  • Odpowiedz
  • 0
@gorzki99 chyba bym nie wytrzymał jakbym zamiast skupić się na pracy to musiał wymyślać jakieś pociski, śmiać się z #!$%@? żartów współjanuszy zamiast normalnie profesjonalnie rozmawiać . No ale jazdy lubi co innego
  • Odpowiedz
@420_3: E tam. Wydaje Ci sie :).

To nie jest tak ze kazdy pracuje nagle ktos wpada z pomyslem "a dowale komus. Jak se dowalamy to przy rozmowach. Straczy ze ktos nieopatrznie cos powie (a ktos inny to odpowiednio wykorzysta. Czyli bez chamstwa) i juz jest wesolo.

W robocie tez trza sie smiac. Siedzenie cala dniowke jak grabarz po robocie to nie do konca zdrowe jest.
  • Odpowiedz