Wpis z mikrobloga

#muzyka #hardrock #scorpions #90s #lifelikejukebox
6 listopada 1990 r. zespół Scorpions wydał nagrany w Goodnight LA Studios w Los Angeles i w Wisseloord Studios w holenderskim Hilversum jedenasty album studyjny - "Crazy World", ostatnią płytę zarejestrowaną z gitarzystą basowym Francisem Buchholzem.
Po 13-letniej, zakończonej w niezbyt przyjemnych okolicznościach, współpracy z producentem Dieterem Dierksem, Scorpions postanowili spróbować czegoś nowego. Do pisania nowych piosenek zaprosili znanego songwritera Jima Vallance'a, zdecydowali się także sami wyprodukować album przy współpracy ze znakomitym fachowcem - Keithem Olsenem (produkował albumy m.in. Fleetwod Mac, The Grateful Dead, Ozzy'ego Osbourne'a, Foreigner i Whitesnake).
Zmiany przyniosły spodziewane efekty, dzięki współpracy z Vallancem grupa niewątpliwie odzyskała świeżość i zapał, swój udział w kompozycjach mają nawet Matthias Jabs i Francis Buchholz. Zespół zyskał też nowoczesne, przestrzenne i potężne brzmienie, momentami odnosimy wręcz wrażenie, że to album koncertowy, a nie studyjny. Scorpions brzmią tu dynamiczniej i ciężej, jednakże ich przepis na kompozycje pozostał ten sam. Świadczy o tym chociażby otwierający krążek "Tease Me Please Me" - to nic innego jak typowe Scorpions w nowoczesnej dźwiękowej oprawie.
Najsłynniejszym fragmentem płyty jest ballada "Wind of Change". Piosenka nawiązuje do przemian politycznych w ZSRR na przełomie lat 80. i 90., które przyczyniły się do upadku Związku Radzieckiego, rozwiązując jednocześnie blok wschodni, czego efektem było zakończenie zimnej wojny. Utwór ten jest dziś jednoznacznie kojarzony z tamtymi wydarzeniami.
Album właściwie niczym nowym nie zaskakuje, odziedziczył też większość wad swoich poprzedników - banalne i naiwne (choć nie wszystkie) teksty, często popadający w schemat w liniach melodycznych Rudolf Schenker. W kilku piosenkach muzycy zupełnie nie trafili z refrenami i dynamizm zwrotek po prostu znika ("Don't Believe Her", "Kicks After Six", "Money And Fame").
Poza tymi nielicznymi wadami, o "Crazy World" można pisać tylko dobrze. Zespół zasypuje nas kolekcją bardzo ciekawych riffów, a nieoczekiwanym "cichym" bohaterem jest tu Herman Rarebell, który w końcu pokazał, że potrafi bardzo dobrze i ciekawie zagrać. Dynamiczna, mocno uwypuklona przez Olsena perkusja stanowi siłę napędową większości numerów. Jest tu kilka słabszych utworów, ale i one brzmią niezwykle solidnie. Na szczególne wyróżnienie zasługują natomiast: "To Be With In You Heaven", "Hit Between The Eyes" (kapitalny riff i znakomita robota Jabsa) i niesiony przez wgniatający riff niesamowicie dynamiczny utwór tytułowy ze znakomitym refrenem i kapitalną solówką. Wyróżniają się także chwytliwy "Lust Or Love" oraz druga z ballad - "Send Me An Angel" (uwagę zwracają tu ładne klawiszowe plamy w tle).
(źródło: http://rockers.com.pl/rockopedia/plyta/recenzje/44.html )
Scorpions - "Tease Me Please Me"

Scorpions - "Lust or Love"

Scorpions - "Send Me an Angel"

Scorpions - "Wind of Change"
Lifelike - #muzyka #hardrock #scorpions #90s #lifelikejukebox
6 listopada 1990 r. zes...
  • Odpowiedz