Wpis z mikrobloga

#przegryw

W ogóle życie jako kompletny podczłowiek i zlecenie na dosłowne dno kilka lat temu z którego jakoś się podniosłem pozwoliły zrozumieć mi jedno:

Jeżeli jako mężczyzna masz problem, to pod żadnym pozorem nie możesz się nim dzielić ze światem zewnętrznym.

Czy to są rodzice, rzekomi przyjaciele, ktokolwiek -- jeżeli jakąkolwiek słabością w danym momencie się podzielisz, zostanie wykorzystana przeciwko tobie. Serio chyba lepiej sobie nie poradzic z problemem niż dać świadomość innym, się go ma.

Smutne ale taka prawda.
  • 4
@PodczlowiekGenetyczny: u mnie bylo tak, ze siostra mogla dzwonic do matki o 3 w nocy a ona z nia gadala do 6 rano rozczulajac sie, a ja jestem jakis wyparty jak jej raz to wypomnialem to bylo ze ,,bo kobieta z kobieta to inaczej,, no to jej powiedzialem ze mogla sobie ciaze usunac jak nie chciala miec syna i byc przed nim zamknieta a na starego to juz w ogole nie