Wpis z mikrobloga

#hotelparadise
No ewidentnie położyli wszystko, co mogli położyć w tym sezonie. Zacznijmy od liczby uczestników. Czy tylko ja odczułem, że było ich za mało tam ? Ostatnią nową osobą, która wchodziła był Wojtek (27 odc.), a potem to już same powroty, chociaż między powrotem KrzySiura, a Wojtka, Ali i Soku minęło też sporo czasu. Myślę, że przy takiej liczbie odcinków, jaką ma ten sezon, spokojnie można do 35 odcinka wprowadzać nowe osoby. 13 epów to sporo, by namieszać w Hotelu i zbudować fajną relację. No i najważniejsze w tym sezonie, wyjątkowo mocne i ohydne towarzystwo wzajemnej adoracji. Sama postać Rocha nie jest zła, bo jego zachowanie sprawia, że jest ruch wśród komentujących i sądzę, że taka postać jak najbardziej ma rację bytu, ale wszystko popsuły rodzinne konotacje. Gdyby Roch nie miał pleców i trafił jak przysłowiowa kosa na kamień na ludzi, którzy szybko sprowadziliby go do parteru, ten sezon już w obrazku wyglądałby milej. Brak nagłych eliminacji to też kolejny minus, ale to wszystko zostało już tu poruszone. 8 edycja pewnie się pojawi, bo program wciąż generuje spore zainteresowanie, ale strach się bać jak będzie wyglądał ten skład. Ktoś, kto może się pochwalić w życiu jakimś sukcesami, jak Łucja, Monia czy El Presidente, patrząc na to gówno, które teraz oglądamy nie zgłoszą się do tego programu. Produkcja powinna wyciągnąć solidne wnioski po tej wizerunkowej klapie i wprowadzić mocne zmiany w tym formacie, bo ten sezon był tak nudny jak LI, a może i ten drugi format był po raz pierwszy ciekawszy w odbiorze.
  • 7
  • Odpowiedz
@rafcio321: dodam jeszcze brak romansu. Mostowiaki nie porywały. No i troszkę mało.
I tak, to też wina produkcji. Format pozwala na to by moderowali różne sytuacje... nie było na przykład gier które wymuszałyby bliskość i łamanie barier. Produkcja bezkarnie pozwalała ustawiać się parom przed rajskim i knuć by ratować "swoich"
Skopany dobór uczestników plus koszmarne granie pod Srocha dały sezon bez uniesień również pod tym względem.
  • Odpowiedz