Wpis z mikrobloga

@DavyX: zawsze mnie intryguje ten obyczaj kiełbasiany do którego nomen omen co roku ludzie się odwolują, ale... Ja tego nigdy nie doświadczyłem, nigdy nawet nie widziałem. Na cmentarzach na które ja chodziłem, ani obok nich żadnej drobnej gastronomii nigdy nie było. Może to obyczaj bardziej gdzieś że środka polski czy coś, bo w pomorskim nigdy nie widziałem żeby ktoś kiełbę czy podobne rzeczy sprzedawał przy cmentarzu.
  • Odpowiedz
@Anoniemamowy: browca się nie spodziewałem, ale kielby - czemu nie, zwyczaje są różne. Jak odkryłem w zeszłym roku (czy tam z dwa lata temu, już nieistotne) jaki chłam się na odpustach sprzedaje to też nie mogłem uwierzyć.
  • Odpowiedz
@Anoniemamowy w Warszawie zawsze są od dawien dawna takie "festyny" przy cmentarzach, największe przy cmentarzu Bródnowskim i Północnym, kiełbasy z grilla, gorące orzechy w karmelu, prażone kasztany, obwarzanki, no i oczywiście główny warszawski przysmak, czyli pańska skórka, te dwie ostatnie rzeczy to nawet na terenie samego cmentarza sprzedają, przy głównych alejkach. Mnie się głównie z tym nawet kojarzy to święto.
  • Odpowiedz