Wpis z mikrobloga

@P3tro: To prawda, policja się w tej sprawie kompletnie skompromitowała. Ja w ogóle to uważam że Borysa już dawno nie ma w tych lasach, wcale bym się nie zdziwił gdyby już uciekł za granicę. Myślę, że te wszystkie znaleziska, typu kosze/beczki z jedzeniem, ziemianki, plecak to podpucha ze strony Borysa, by gliniarze myśleli że on cały czas będzie w tym lesie. ŻE-NA-DA, najpierw Jaworek, teraz Borys, a pewnie takich sytuacji
  • Odpowiedz
@P3tro
- melduje panie komendancie że znaleźliśmy plecak należący do Grzegorza B., w środku było pięćty...pięćset złotych
- mówicie że znaleźliście plecak w którym było trzysta złotych?

- Panie rzeczniku, proszę poinformować media że znaleźliśmy plecak tego Grzegorza, w środku było dwieście złotych.
Notka prasowa: Grzegorz B. zgubił plecak, w środku było 5zł i przedterminowy kondom.
  • Odpowiedz
@P3tro: w plecaku faktycznie były pieniądze. Dwa tysiące złotych. Ten tysiąc złotych został zdeponowany w KGP w Warszawie. Po dokładnych oględzinach wszystkich tych banknotów składających się na tę sumę pięciuset złotych policjanci mają już nowe tropy i informują, że te dwieście złotych zostawione w plecaku przez zbiega było tylko wstępem do rozwikłania dalszych zagadek. Ta stówa została już zabezpieczona na potrzeby dalszych czynności śledczych.
  • Odpowiedz
@Menel94 nie podpucha tego #!$%@?, tylko samych służb, żeby było, że coś mają. A to pewnie pozostałości po bezdomniakach. Logicznie rzecz biorąc powinien się zabić. Ale może tak go #!$%@?ło, że jednak po poderznieciu gardła własnemu dziecku ma jakieś plany na przyszłość. Pies go #!$%@?ł.
  • Odpowiedz
@DEMONzSZAFY wojskowy pracujący jako kierowca. Nawet jego ziomki z pracy mówią, że żaden Rambo z niego nie był. Nie odznaczał się zupełnie niczym, dopóki nie zamordował swojego sześcioletniego syna.
  • Odpowiedz
@P3tro z tej akcji to można wywnioskować ze las w którym ponoć ukrywa się Borys to jest tak nieprzebyty i pierwotny jak amazońska dżungla, można się tam ukrywać tygodniami i nikt cie nie znajdzie. Albo że tam są jakieś kilometry tuneli a facet to jak z Vietkongu, ukrywa się pod ziemią w sieci ziemianek. Agent Orange trzeba tam spuścić to moze go wykurzy.
  • Odpowiedz
  • 22
@DEMONzSZAFY nie ma surwiwalowca który by dał radę przez 12 dni uciekać kilkuset typa z kilkoma helikopterami, na tak malutkim terenie. Przez te dwa tygodnie prawie ciągle pada deszcz, jest 5-10 stopni w dzień i on niby bez nawet małego ogniska siedzi w lesie? Wolne żarty.
  • Odpowiedz