Wpis z mikrobloga

Czy wiecie, kto jest ojcem krówek? Poznajcie Feliksa Pomorskiego, słodkiego wirtuoza!

W ramach #mirkowyzwanie odwiedziłam milanowski cmentarz, by zrealizować zadanie: Na każdym cmentarzu spoczywają zmarli, którzy mieli ciekawą historię. Odszukaj ich groby i opowiedz nam o ich losach.

Jako naczelna ambasadorka krówek w kraju i na świecie postanowiłam opowiedzieć Wam o Feliksie Pomorskim, twórcy krówek i bohaterze niesamowitej opowieści.

Urodzony 7 marca 1895 r. w Górach k. Konina, jako dziesiąte dziecko w rodzinie rolników, młody Feliks już jako siedmioletni chłopiec został wysłany do zakładów cukierniczych swojego wuja w Żytomierzu. Tam, zaczynając od najprostszych prac (zamiatacz, boj hotelowy, pomocnik kelnera i pomocnik w cukierni), przeszedł wszystkie etapy pracy w zakładzie, poznając tajniki cukierniczego fachu.

W 1921 r. z pasją i determinacją założył w Poznaniu własną wytwórnię słodyczy, która z czasem zyskała renomę i zatrudniała blisko 40 osób, produkując przy tym aż 118 rodzajów słodyczy. Ale wśród nich wszystkich to właśnie krówki stały się jego specjałem.

II Wojna Światowa przyniosła wiele nieszczęść dla rodziny Pomorskich. Pomimo że wojna oszczędziła fabrykę, po wyzwoleniu strawił ją pożar. W 1952 r. wytwórnia została upaństwowiona i trafiła pod zarząd "Przemysłu Terenowego", a potem pod skrzydła warszawskiego "Wedla". Mimo tych przeciwności, założyciel firmy nie poddał się. W 1956 roku stróżówce domu w Milanówku, z determinacją i pasją, uruchomił na nowo produkcję krówek, przywracając im dawną chwałę i smak.

Feliks Pomorski odszedł w 1963 r., ale jego legenda i krówki przetrwały do dziś, dzięki jego rodzinie, która kontynuowała tradycję. Dzięki niemu krówki stały się nie tylko symbolem słodyczy, ale też historią pełną pasji, determinacji i miłości do rzemiosła.

Ciekawostka 1: Obecnie krówki Pomorskich są wytwarzane całkowicie ręcznie, a w firmie pracuje 15 osób. Dlatego też są one dostępne tylko lokalnie.

Ciekawostka 2: W sklepach można spotkać krówki ZPC Milanówek (takie w żółtym opakowaniu), które też były początkowo produkowane w Milanówku, ale od 2010 roku ich produkcja odbywa się w fabryce Grodzisku Mazowieckim.
trusru - Czy wiecie, kto jest ojcem krówek? Poznajcie Feliksa Pomorskiego, słodkiego ...

źródło: Feliks Pomorski

Pobierz
  • 27
to, że Ty tak uważasz nie znaczy, że tak jest. Każdy lubi co innego


@trusru: a czy napisałem że wszyscy tak uważają? Kłania się rozumienie tekstu czytanego.

Natomiast u mnie w pracy w biurze pracuje jakieś 40 osób, szef co roku zamawiał z 15 kg cukierków do częstowania gości jak i dla pracowników do kawy,. W tych 15 kg 5 to były krówki, 5 to takie jakby Michałki i 5kg to
via Android
  • 12
@mpetrumnigrum to niech szef kupuje mniej. Nie każdy krówki też może jeść, co nie znaczy, że ich nie lubi (np. osoby z wrażliwymi zębami czy z aparatem). Ja je lubię, ale jem bardzo rzadko. Krówki to trochę taki tatar wśród slodyczy. Jedni uwielbiają, inni nienawidzą. Nie chcę się wdawać w przepychanki słowne, bo nie taki był cel tego postu. Po prostu uważam, że osoba, o której napisałam stworzyła coś wyjątkowego, co jakoś
via Android
  • 1
@Dorciqch ja liczyłam na jakieś kulinarne wyzwanie, a trafił mi się cmentarz. W tym roku w ogole mam szczęście do cmentarzy, bo nawet na wyjazdach trafily mi się dwukrotnie pokoje z widokiem na cmentarz ( ͡º ͜ʖ͡º)
@trusru to jak już tak zwiedzasz cmentarze, to zapraszam do zwiedzenia największego czynnego cmentarza w Polsce (3 w Europie)- Cmentarza Centralnego w Szczecinie. Mamy na cmentarzu wyznaczone dwie ścieżki turystyczne- przyrodniczą i historyczną. Po naszym cmentarzu chodzi się jak po parku, możesz więc tu spotkać rowerzystów i biegaczy. Zdarza się też, że na przebieżkę wybierze się również lis, jenot, wiewiórka, zając, a nawet dzik.
Ale, żeby nie było, że to jakieś dzikie
via Android
  • 0
@Dorciqch ooo, wow! Bardzo mnie zaciekawiłaś! Nie byłam jeszcze w Szczecinie w ogóle, ale gdzieś tam w planach mam go odwiedzić, więc zapisuje to sobie jako punkt konieczny do zwiedzenia. Może nawet uda się w czerwcu, bo często właśnie w tym miesiacu wyjeżdżam, zanim zaczną się wakacje. Dzięki wielkie!