[hermie-crab]

Kobiety nie głosują na kobiety?
Mamy wyrażną korelację: im więcej kobiet wśród wyborców danej partii tym więcej kobiet wśród wybranych posłów danej partii.

(jasne, korelacja nie udowania kauzacji, ale obala tezę (wyciągniętą z dupy korwina) że kobiety jakoś naumyślnie nie głosują na kobiety bo są kobietami)

[Felixu_enjoyer]

@hermie-crab: PO, 3D i PiS miały podobny procent wyborców-kobiet, a dużą rozbieżność wybranych posłów-kobiet. Ważnym czynnikiem pewnie będzie to, czy kobiety miały dobrą kampanię, czy zostały wpisane na listy tylko dla parytetu. W przypadku partii, które osiągnęły niski wynik, tak jak konfederacja, też będą występowały różne anomalia.

[hermie-crab]

@Felixu_enjoyer: rozbieżność jest spowodowana postulatami. Ale te liczby tak czy siak udowadniają, że kobiety wyborczynie nie mają żadnej "blokady" żeby zagłosować na kobietę (jeśli oczywiście postulaty też odpowiadają).

[Madoxxx]

@Felixu_enjoyer: Po prostu kobiet dostały dobre miejsc na listach oraz miały ekspozycje w ogólnopolskiej kampanii. Plus Lewica mówiła dużo o kobietach w kampanii. Spróbuj sobie wymienić najbardziej znane aktywne polityczki z danej partii. Dla mnie najłatwiej wymienić kogoś z Lewicy albo z KO (w tym KO i PiS ma znacznie więcej posłów). Najtrudniej z PSL i Konfederacji. W tym Konfederacja chyba wprost mówiła że uzupełniała parytet na listach na siłę więc

[Felixu_enjoyer]

@Madoxxx: Z Lewicy wymienię ci co najmniej 3 posłanki, z pozostałych partii żadnej.

[notting_writer1]

W tym Konfederacja chyba wprost mówiła że uzupełniała parytet na listach na siłę więc zero zdziwienia że mieli mało kobiet realni mających szanse na wejście do sejmu.

@Madoxxx: nie przypominam sobie. JKM mówił, że tak będzie jak parytety wprowadzą, ale to było jeszcze w jakimś 2013 roku. I akurat babeczki z Konfy lepiej kojarzę od jakichś Tumanowiczów na kiju, ja nawet nie wiedziałem, że to ten gość od rejestrów gejów, myślałem,