Wpis z mikrobloga

I jak tu nie wierzyć w efekt motyla. Ludziom na Ukrainie się nie podobało. I pewnie nie raz i nie dwa ktoś mówił "to chodźcie wyjdziemy na ulicę", "mam tego dość, zróbmy coś z tym" - w końcu jednak musiała się pojawić pierwsza osoba, która powiedziała "idziemy" i za nią podążyły następne. Do nich dołączyli inni. Stało się to co się stało. Teraz może świat szykuje się do wojny, do zmian, które na zawsze odmienią nasze losy, naszych dzieci i wnuków. Może na lepsze, może na gorsze. A wszystko przez to, że jedna osoba podjęła decyzję. Może teraz gdzieś siedzi i ogląda to wszystko z boku... a może już nie żyje. Odegrała swoją najważniejszą rolę w życiu. Może każdy z nas ma taką rolę do odegrania, do czegoś wielkiego. Ilu z nas korzysta z tej okazji, a ilu jest paraliżowanych przez strach. Przez całe życie blokują się i odwlekają coś na przyszłe wcielenie.

#ukraina #wojna #filozofia #rozterkijanusza #spamujetagamialetylkotroche
  • 6
  • Odpowiedz
@Yokozuna: efekt efektem ale ja bym sie wcale nie zdziwil jakby wyszlo na to ze to wszystko bylo od poczatku ukartowane, przeciez ci ludzie wyszli na ulice po bardzo niezrozumialych decyzjach Janukowicza a kto nim steruje wiadomo
  • Odpowiedz