Wpis z mikrobloga

Mam za sobą dwa pełne miesiące nauki japońskiego na Duolingo. Niepojęte, że chłop po kilku latach na miejscu nie podszlifował panującego tam języka nawet na poziomie minimalnym. To trzeba być naprawdę albo łamagą albo być leniem do kwadratu... Albo to i to. Ten gniot gdzie rozmawiał z mechanikiem o naprawie złoma - tragedia...
  • Odpowiedz