Wpis z mikrobloga

@payner: głównie ze względu na mentalnych prymitywów, których jest masa w takich miejscach. Codziennie musiała wysłuchiwać wyzwisk z dna rynsztoku zachowując uśmiech na twarzy. Frustraci którzy przewalali swoje pieniądze wyżywali się właśnie na krupierach. Kasyno z jej relacji nie miało nic wspólnego z eleganckim miejscem dla kulturalnych panów pokazywanym w filmach.
  • Odpowiedz
na pewno są rzeczy których Ty nie wiesz a ja wiem i też byłabym zaskoczona, że można tego nie wiedzieć


@parasolki: racja przepraszam.

juz mowie jak ja to widzę (kazdy ma swoj punkt widzenia)

Pacujesz w kasynie jako krupier to wspierasz wlasciciela kasyna, a wlasciciel kasyna to oszust, bo on tak ustawia swoje 'ruletki' ze grajacy niema mozliwosci wygrania na dluga mete... w sumie grajacy raczej o tym wiedza ale graja
  • Odpowiedz
@parasolki: popierasz troszke? ;p

mozna sie zgadzac bo to bazowanie na uzaleznieniu, ale z 2 strony kazdy czlowiek ma rozum i jesli sam faktycznie chce grac ("bo sie biedny uzaleznil') to niech wpierdziela kase skoro taka jego wola...

sam nie wiem po ktorej stronie stoje bardziej... ale raczej m iich zal;p
  • Odpowiedz
@payner: (#) na całym świecie oszustwa i przekręty. nie czuję tej nieetyczności za bardzo. nie wciskasz ludziom garnków przez telefon, nie namawiasz ich na nic tak naprawdę. to mniej więcej to samo co praca za barem/jako sprzątaczka w kasynie - pomagasz utrzymywać miejsce w jakimś standardzie.

domyślałam się, że mogło Ci chodzić o coś podobnego, ale nie wydaje mi się taka praca czymś złym. może gdybym trochę poprzebywała/popracowała w takim miejscu
  • Odpowiedz