Wpis z mikrobloga

@jabukasiga: ciekawa konstukcja, choć mam wrażenie ze może być przez to słabo wyważona. Kosy raczej tak są robione, żeby silnik był przeciwagą do głowicy tnącej, a punkt zaczepu wypadał mniej więcej na środku ciężkości kosy.
  • Odpowiedz
  • 0
@niegwynebleid: @melba wydaje mi się, że przy plecakowym właśnie cały ciężar równomiernie rozkłada się na plecy, a nie jak przy tradycyjnej, wisi na jednym boku. Muszę chyba przejść się do sklepu i spróbować to założyć.

@Gieekaa też mnie to ciekawi, może być to awaryjne.
  • Odpowiedz
Muszę chyba przejść się do sklepu i spróbować to założyć.


@jabukasiga: a wiesz, że zamiast noża tnącego, to możesz zamontować śmigło, i mieć (plecaka rakietowego) plecak śmigłowcowy? ;)
  • Odpowiedz
@jabukasiga: samego silnika tak, ale zauważ, że musisz utrzymać cały ciężar głowicy na stosunkowo długim ramieniu. W tradycyjnej kosie masz przeciwwage w postaci silnika. To żeby waga całej kosy sie dobrze rozkładała to kwestia dobrych szelek.
  • Odpowiedz
@jabukasiga: ty myślisz o nacisku na bok ciała, a ja o tym, że całą kosę trzeba by trzymać w ręce (a tak to wisi na szelkach i jak ją puścisz to dalej jest w tej samej pozycji). Nie ma na tyle wagi by miało znaczenie, że jest z boku. Da się też kosić ładnych parę minut bez szelek. Ale na dłuższą zabawę nie ryzykowałbym plecaka.
  • Odpowiedz