Aktywne Wpisy
kamilek123 +859
Cześć. Jestem już po operacji tego guza.
Chwilę po 7 przyszły do mnie 3 młode dziewczyny, które zaprowadziły mnie na blok operacyjny. Ok 7.35 leżałem już na sali i były ze mną 3 osoby z anestezjologia, które mnie uśpiły. Obudziłem się na sali po operacyjnej, ale nie wiem kiedy bo byłem tak naćpany jeszcze i zaraz zasnąłem. Ok 14 już obudziłem się na moim łóżku w moje sali. Dosłownie zaraz przyszli rodzice,
Chwilę po 7 przyszły do mnie 3 młode dziewczyny, które zaprowadziły mnie na blok operacyjny. Ok 7.35 leżałem już na sali i były ze mną 3 osoby z anestezjologia, które mnie uśpiły. Obudziłem się na sali po operacyjnej, ale nie wiem kiedy bo byłem tak naćpany jeszcze i zaraz zasnąłem. Ok 14 już obudziłem się na moim łóżku w moje sali. Dosłownie zaraz przyszli rodzice,
Mirasy pytanie. Pode mną wprowadziło się małżeństwo 2+2. Dzieci w wieku na oko 3-4 lat. Od rana do wieczora jest wrzask. Nie powiem trochę zaczyna być to uciążliwe. Dodam, że maja metraż taki sam jak mój czyli 45m2 xD. Bije się z myślami czy tam zejść i pogadać z nimi żeby się tymi dziećmi trochę zajęli czy po prostu olać temat bo to dzieci. Byłem już tam raz #!$%@? w drzwi ale
Taki pomysł (nie wiem, czy skuteczny), wobec informacji TUTAJ
1. Do frekwencji zalicza się ilość kart wyjętych z urny, a nie ilość podpisów na liście (?)
2. W domu na A4 drukujemy soczystego karnego kutanga z potężnym napisem "Knaga wam w Dudę"
3. W komisji bierzemy kartę do referendum
4. Za zasłonką podmieniamy kartę referendalną na swoją. Dla pewności kartę składamy
5. Wrzucamy Knagę do urny, a kartę referendalną palimy za zakrętem
Komisja jest kryta, bo suma podpisów = suma kart + suma kutaczy. Znaczy niczego nie dosypali i niczego nie ukradli. Obywatele nie wykazali się uczciwością, ale gunwo można im zrobić, ponieważ nie wiadomo kto wsadził kutangi, a kto nie.