Wpis z mikrobloga

Do czasu zatrudnienia Santosa dawałem #!$%@? o to, kto zostanie selekcjonerem. Na serio chciałem, żeby przyszedł ktoś, kto wykorzysta potencjał tej zbieraniny (drużyną nie można ich nazwać) i w końcu zaczniemy grać na miarę naszych możliwości. Chciałem kogoś, kto będzie miał wizję i będzie chciał coś zbudować na lata.

Dzisiaj mam już kompletnie #!$%@?. Trenerem może być dla mnie Probierz, Urban, Papszun, mój stary pijany czy inny Cycu. Nie ma znaczenia, kto to będzie, bo i tak nic się nie zmieni. Kto by tam nie przyszedł, nikt nie będzie miał tyle jaj, by bez względu na wyniki, #!$%@?ć połowę tej drużyny i zacząć od nowa. Nikt też nie odważy się odebrać opaski Lewemu, bo by się Bobek obraził i stwierdził, że nagle już nie chce w kadrze grać. Wciąż w tej "drużynie" będą te same mordy i wciąż będzie zdziwienie, dlaczego tak #!$%@? gramy, skoro przecież zmieniliśmy selekcjonera.

#pilkanozna #reprezentacja #pzpn
Pobierz bezbekpol - Do czasu zatrudnienia Santosa dawałem #!$%@? o to, kto zostanie selekcjon...
źródło: 623ce4ca8328c_o_full