Aktywne Wpisy
rozdartapyta +7
Ciekawi mnie co ostatecznie przesądza o udanej próbie s. Faktyczna depresja, która może powodować że przecież nie potrafisz niemal wyjść z łóżka i każda czynność cię przerasta. Czy może jakiś impuls jednak niezwiązany z tą chorobą, bo jednak biorąc pod uwagę dostępne opcje faktycznie trzeba tego impulsu i podjęcia działań - co więcej wbrew instynktom i logice człowieka? Może geny? Albo chłodna kalkulacja, że tu i teraz? Tak sobie myślę o tych
njdnsjdnjs +55
a tak wgl to powiedziałam dziś komplement randomowemu chłopowi w pracy i widać było jak mu się miło zrobiło
wholesome to było (。◕‿‿◕。)
wholesome to było (。◕‿‿◕。)
Rocznik jak najnowszy ale do ok 2010 roku. Obowiązkowo diesel z 110KM+, jak najtańszy w naprawach, z niezbyt skomplikowaną budową (żeby w razie czego też samemu można było pogrzebać w pierdołach). Kupię już/za chwilę. Boję się aut od handlarzy i z komisów.
#samochody #diesel
AHA AUDI MNIE NIE INTERESUJE JAKBY CO
Mireczku ale przy takich przebiegach to się kupuje nowe auto, albo 2/3 latka. Jak kupisz gruza to nie wyjeździsz tych 40k bo się będzie psuł. W dodatku taki gruz w ciągu 2 lat narobi tyle przebiegu, że nawet jak coś się nie psuło to zacznie.
Ofc jeśli to będzie jazda autostradowa to jeszcze może to
@cwlmod Mirku, dwa lata temu kupiłem od innego Mirka - Passata B5 FL 1.9tdi z nalotem 400k, sam zrobiłem nim już przez ten czas 70 tysięcy prawie a naprawiłem tylko zawieszenie, rozrząd i klocki hamulcowe. Kupiłem go za bodajże 4.4K. Wtedy pisali mi, że za 4K to gruz, teraz 15 k to też
@Syn_Krzysztofa: A jednak nie śmigają tylko stoją w warsztatach. Jak sam napisałeś:
No nie jest to
Ja nie mówię, że nie jeżdżę gruzem teraz, ten mój pasek jest teraz do wyjeżdżenia na maksa a potem od razu żyletki, dlatego klimy nie zrobiłem, dlatego jeżdżę z rozbitym kloszem lampy. Jak na 70 tysięcy kilometrów to zrobienie rozrządu, klocków i zawieszenia przez nasze dziury to tak naprawdę jest nic. Nigdy mnie nie zawiódł, odpala
@Syn_Krzysztofa: Nie mylę, bo jest to dokładnie to samo. W używanych autach do usterek dochodzi wymiana części eksloatacyjnych, bo cały czas coś się sypie.
Buahaha trafiony zatopiony. No to żeby w dzisiejszych czasach i klimacie jeździć bez klimy to już trzeba być
Jak coś jest twoim narzędziem to się na tym nie oszczędza. Może akurat miałeś farta z tym paskiem i nic drogie nie walnęło (albo w dużej ilości) ale rozrząd też swoje kosztuje. Ja miałem 25 letnie bmw e36
Spoko. Można też napisać, że nie lubisz słuchać mądrych ludzi bo wolisz sam popełniać głupie błędy.