Wpis z mikrobloga

@vartan: bo gra drużyna i liczy się najsłabszy, a nie najmocniejszy element oraz oczywiście zaangażowanie i motywacja. Ogóry walczące jak równy z równym z mocniejszymi drużynami oraz gwiazdy, które zamiast ciągnąć wóz do przodu, to walczą z hamulcem, żeby w ogóle ruszyć są najlepszym na to przykładem.