Wpis z mikrobloga

@baton967: przykładowo – wracam z drugiego końca Polski, siedzę na przystanku, czekając na przesiadkę:
jest piątek 13
mimo, że według tablicy jest, to się nie pojawia
mijaja kolejna godzina i nie ma następnego, a już zbliża się noc (dziewczyny obok zaniepokojone dzwonią, ale oczywiście zlewa, ale wracają pewnie do jakiś znajomych)
ogarniasz, że jest blablacar, ale w tym momencie pada w telefonie bateria
podłączasz powerbank, ale
@Belzdron: Pech, >Liczysz ze autobus przyjedzie o danej godzine >Nie ładujesz telefonu bo masz busa na dana godzine, a kable lubią się psuć i ładować pod odpowiednim kątem >Ukraińców jest duzo wiesz to przypadek >Mało kto jezdzi akurat wieczorem, to nadal wywołane spóźnieniem busa >1 pech, 1 zapomnienie z twojej strony, 1 przypadek i na zakonczenie 2 "pech" wywołany tym ze było późno