Wpis z mikrobloga

#przegryw
Drodzy przegrywowie, dobre chuopy mam do was pytanie, dosyć brutalne swoją drogą. Wiadomo że tu przewijają się motywy że dziewczyny ogólnie brak, szara myszko gdzie jesteś itd, ogólnie tworzenie wizji że namiętność taka przyniosła by wreszcie ukojenie i postawiła na nogi. Pytanie czy w sferze wyobrażeń i w ogóle projekcji jesteście w stanie sobie wyobrazić że jesteście dla jakiejś dziewczyny chłopakiem, kochankiem, narzeczonym? Bo właśnie o tym sobie myślałem teraz i moim zdaniem to ja jestem tak skompromitowany osobiście sam przed sobą że aż czuje niesamowity cringe jak łapę się na tym że w ogóle coś śmiem sobie myśleć że z babą mógłbym być itd. Ktoś mi powie że mam fxuj dramatycznie niską samoocenę.

Pewnie i tak jest, w sumie ja siebie nie uznaję już jako mężczyznę, ale to nie znaczy że przekreśliłem siebie, dalej wiem że mam wartość z tego tytułu że jestem duchowy i że mam szanse na ostateczne zwycięstwo, natomiast moja męskość to jakiś miraż niewiadomo co, coś co straciło swoje umocowanie. No a wy w ogóle jesteście w stanie sobie wyobrazić że jesteście z kobietą, ciekaw jestem wyników.

Czy jesteś w stanie zwizualizować siebie w związku z dziewczyną?

  • Tak 50.0% (43)
  • Nie 39.5% (34)
  • Nie wiem 10.5% (9)

Oddanych głosów: 86

  • 11
  • Odpowiedz
@ZacharJasz92: czasem sobie wyobrażam jakieś sytuacje że leże se w łóżku z myszką szarą albo film jakiś oglądamy, ale tak żeby na co dzień być z kimś, pisać, chodzić gdzieś to nie umiem sobie tego wyobrazić jak to wygląda
  • Odpowiedz