Wpis z mikrobloga

@mati1990: Niby tak ale jest pewnien problem. Zarowno w 2020 jak i po powrocie trzy lata pozniej czyli w 2023 na rowerze mam najgorsze rozkminki o swoim zyciu. Oczywiscie czasy sie zmienily i problemy sie zmienily ale to na rowerze mysle o nich najwiecej. I z tego powodu piznelem kolarstwo. A Ty o czym myslisz podczas jazdy?
  • Odpowiedz
@Desmosedici: Ja o psychologu tez nie mysle. Zreszta moj problem jest zlozony i skupia sie w jednym zdaniu: Wiem, że nic lepszego niż to co przeżyłem już mnie nie czeka w sferze zawodowej, finansowej, emocjonalnej, seksualnej i towarzyskiej. Tu psycholog nie pomoze. Tu trzeba maszyne czasu i mnie przeslac w losowy rok miedzy 2011-2020. Ponawiam pytanie: O czym myslisz podczas jazdy?
  • Odpowiedz
  • 1
@Desmosedici po co mam komuś płacić skoro mam... miałem szosę, w domu #!$%@? w robocie jeszcze większa to bez tej chwili spokoju, bez #!$%@? i #!$%@? już miałem psychicznie dość... ostatkiem sił psychicznych wytrwałem do zakupu szosy. niema nic cenniejszego niż spokój i szum opony o asfalt nic tak nie uspokaja. no jeszcze różowa z którą można połykać miliony kilometrów, a na przerwie nie koniecznie rozmawiać ale po prostu razem pobyć. nie
  • Odpowiedz
  • 0
@pieczony_szczur_z_ogniska jak mózg chce zacząć pracować, szukam czegoś ciekawego z otoczenia które mijam dziwne drzewa, wypatruje zwierząt, jaszczurki, ptaki i inne po prostu zabijam mózg gównem skupiam się na pierdołach ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@pieczony_szczur_z_ogniska: O czym myślę? O tym gdzie skręcić, kiedy się napić, co zjem po jeździe. Jazda rowerem jest dla mnie czasem, gdy nie muszę przejmować się prozą dnia codziennego, więc nie zaprzątam sobie głowy podczas jednej z niewielu przyjemności jakie mam. W drugą stronę, nie jeżdżę gdy mam "slabsze dni" by nie zatracić wyjątkowości tej chwili. Czysta niewymuszona przyjemność.
@mati1990: żyj w bańce którą sobie tworzysz, to w końcu twoje
  • Odpowiedz
  • 0
@Desmosedici psycholog nauczy mnie to czego nie nauczyłem się do teraz - żyć z ludźmi? nie wiem zmusi kogoś do przebywania ze mną? Od 2 tygodni nie rozmawiałem z nikimtwarzą w twarz, nie zamierzam się narzucać i nie zamierzam się prosić żeby ktoś wpadł nie chcą szkoda trudno. W zeszłym roku szukałem na mirko wśród szosowców kogoś do wspólnego śmigania i co gówno sam musiałem latać mimo że byli ludźe latający trasy
  • Odpowiedz
  • 0
@Desmosedici mimo że jestem aspołeczny to próbowałem wyjść do ludzi, nawet postawiłem grupę na fb dla szosowców z miasta ale nie udało mi się skrzyknąć ludzi na ustawkę. pisałem tu na wypoku czy ktoś chciałby lecieć ze mną na trasy to mnie wyśmiewano... wiem że jestem społecznym głównej i nikt mi tego nie musi pokazywać. I tak to było wołanie o pomoc bo widziałem jak w grupach lataliście po 500 km i
  • Odpowiedz
  • 0
@Desmosedici Jak nie chcę? w zeszłym roku jechało kilku Mirków w trasy po 500km i więcej pytali czy ktoś chce dołączyć to mi wprost odmówili. 2 razy próbowałem to mi nie pieprz że nie próbowałem i że nie chciałem, to nie moja wina że większość ludzi to leniwe kluchy albo mają swoje hobby. latanie po kilkaset km nie jest popularne to się ucieszyłem że ktokolwiek się znalazł, była nadzieja na wyjście do
  • Odpowiedz
@mati1990: Serio, pogadaj z psychoterapeutą na kilku spotkaniach. Koniecznie z facetem, jesteś ze Śląska (słyszałem, że Patryk Gregorczyk jest dobry), więc bez problemu kogoś znajdziesz albo szukaj on-line. Nawet jeśli uważasz, że to bzdury. Potrzebujesz spojrzenia z zewnątrz.
  • Odpowiedz
  • 0
@Calcitro i co pstryknie palcami i nagle spadną z nieba ludzie z którymi mógłbym latać po te 500km?
czy będzie próbował siłą przekonywać że w życiu są też inne piękne rzeczy? co z tego że są jak trza trzymać kasę na serwis rowerów, żywność w trakcie dnia na szosie poleciała srogo w górę. kiedyś lubiłem grać i chciałem do tego wrócić ale za część odłożonej kasy z pc kupiłem 3 rower bo
  • Odpowiedz
@mati1990: tworzysz sobie iluzję i nie zakłamuj rzeczywistości- sam przyznałeś, że jakaś mirabelka chciała z tobą jeździć, ale ty nie chciałeś. Laska z pracy też chciała kontaktu, ale odrzuciłeś tę opcję, bo nie jeździła setek. Sam setki robiłeś dawno temu, a przez jakbyś jeździł je codziennie. Zamiast tego uzalasz się, że nikt cię nie chce. Chcieli. Ba, chciały! Tylko ty nie chciałeś.
  • Odpowiedz
  • 0
@kasiknocheinmal bo z tą laską z roboty nie miałbym kiedy przebywać, tak szukałem kontaktu tu na mirko z ludźmi którzy walili po setki km. czekałem z kontaktami z ludźmi aż wsiądę na szosę, nigdy nie poszedłem na studiachczy średniej na piwo, nie nawiązalem z nikim większego kontaktu większość osób #!$%@?łem z fb. nie ciągnie mnie do "zwykłych" ludzi, żałuję trochę że mimo wszystko na nich nawet nie próbowałem się uczyć "into ludzi"
  • Odpowiedz
@mati1990: i dalej nic nie rozumiesz. Posłuchaj tych sugestii o tym specjaliście, bo się tylko zapętlasz. Jeszcze zrozumiałabym gdybyś miał Aspergera czy coś, ale wtedy miałbyś wywalone na tych ludzi, a nie masz.
  • Odpowiedz